Piłkarze z Drogomyśla zaczęli okres przygotowawczy dopiero wczoraj - od razu od sparingu z Orłem Łękawica. Było to ich pierwsze spotkanie po wakacjach. W kadrze Błyskawicy zabrakło kilku ważnych zawodników takich, jak: Anatolii Kozachuk, Michał Pękala, Gracjan Haka czy Dominik Loska. Zastąpieni oni zostali testowanymi zawodnikami, jednak delikatnie mówiąc - z przeciętnym rezultatem. - Był to bardzo fajny sparing... dla naszych przeciwników (śmiech). Zabrakło w naszej kadrze kilku kluczowych zawodników, lecz to było tak naprawdę nasze pierwsze spotkanie po wakacjach. Przeciwnik pokazał nam nad czym musimy popracować. Mimo wszystko jestem zadowolony, z tego sparingu. Lepiej teraz przegrać tak wysoko niż później. Pozostały nam jeszcze dwa sparingi i musimy ciężko pracować w najbliższym czasie. Było w naszej ekipie kilku testowanych chłopaków, którzy w przyszłości mają poprawić jakość naszej gry oraz zastąpić zawodników, którzy odchodzą - mówi szkoleniowiec Błyskawicy Krystian Papatanasiu. 

Zespół z Łękawicy rozgromił 9. zespół Bielskiej Ligi Okręgowej aż 11:1, co daje bardzo dobry prognostyk dla beniaminka tej ligi. Hat-trickami popisali się Mateusz Gąsiorek oraz Adrian Lejawa. Pomimo tego, iż Orzeł pierwszy stracił bramkę w tym meczu to potem nie było mocnych na gości. Po meczu pochwał dla swojego przeciwnika nie szczędził opiekun Błyskawicy. - Wygrywaliśmy na początku spotkania i nikt się nie mógł spodziewać się takiego wyniku w tym meczu. Zagraliśmy fatalnie w obronie - zabrakło koncentracji, przez co popełnialiśmy głupie indywidualne błędy. Z kolei nasz rywal miał dzisiaj "dzień konia". Każde uderzenie na naszą bramkę kończyło się bramką. Jestem pod wrażeniem gry Orła. Jest to drużyna bardzo solidna i wybiegana. Jestem pewien, że spokojnie sobie dadzą radę na tym poziomie rozgrywkowym - ocenia Papatanasiu.