Jakkolwiek ekipę z Zebrzydowic można było traktować jako faworyta test-meczu, tak nawet najbardziej optymistyczne rokowania nie zakładały, że Wiśle Strumień zaaplikują aż tyle goli. Lwią część z nich zanotował snajper Spójni Tomasz Śleziona, który hat-trickiem popisał się w drugiej połowie sparingu. Efektowne strzelanie przedstawiciela „okręgówki” rozpoczął w niedzielę defensor Karol Janiszewski, na liście strzelców pojawiły się ponadto nazwiska Grzegorza Kopca oraz pozyskanego tej zimy Patryka Chmiela, który pogrom a-klasowicza zwieńczył. Wisła czoła przeciwnikowi stawiła w zasadzie tylko na przełomie obu meczowych odsłon, zaliczając trafienia honorowe.

Jak przyznał po udanym meczu trener Spójni Grzegorz Sodzawiczny, choć sporo niezłych szans jego podopieczni jeszcze zaprzepaścili, to jednak z dużą werwą rozegrali premierowy ze sprawdzianów formy. – To takie fajne przetarcie i zarazem odskocznia od ciężkich treningów – zauważył szkoleniowiec.