Drużyna z Landeka po raz drugi przystąpiła do rozgrywek IV ligi śląskiej, grupy 2 w roli beniaminka. Pierwsze podejście nie było udane, drugie niemal w pełni. Spojnia-Landek-kibice Osoby związane ze Spójnią – prezesi, działacze, trener, zawodnicy, którzy w zespole po spadku zostali i grają w nim nadal – odrobiły „zadanie domowe”, wyciągnęły wnioski po spadku w sezonie 2013/2014. Rozgrywki niedawno zakończone podopieczni Jarosława Zadylaka zakończyli na wysokim 5. miejscu. Przez cały sezon grali w miarę równo, zaliczając jednak nieco słabszy początek rozgrywek, o czym świadczą poniższe statystyki.

Ciekawostki:

  • Bilans: 46 punktów – 13 zwycięstw, 7 remisów, 10 porażek
  • Bilans dom/wyjazd: 23 punkty – 6 zwycięstw, 5 remisów, 4 porażki/23 punkty – 7 zwycięstw, 2 remisy, 6 porażek
  • Bilans jesień/wiosna: 21 punkty – 6 zwycięstw, 3 remisy, 6 porażek/25 punkty – 7 zwycięstw, 4 remisy, 4 porażki
  • Bilans bramkowy: 46:36 – bilans dom/wyjazd: 25:19/21:17
  • Najlepszy strzelec: Kamil Bezak (17 bramek)
  • Najwyższe zwycięstwo: 4:1 z ROW-em II Rybnik (wyjazd); 3:0 z Granicą Ruptawa (wyjazd) i Fortecą Świerklany (dom)
  • Najwyższa porażka: 0:3 z Polonią Łaziska Górne (wyjazd) i Unią Racibórz (dom)
  • Bilans spotkań derbowych: 8 punktów – 2 zwycięstwa, 2 remisy (Spójnia – GKS Radziechowy-Wieprz 1:0 i 1:1, Spójnia – Drzewiarz Jasienica 4:2 i 3:3)

Zadylak-Landek-rr Sezon w wykonaniu swoich podopiecznych podsumował dla nas trener Jarosław Zadylak.

O sezonie...Cały sezon oceniam na mocne „+4”. Wiosna na pewno była w naszym wykonaniu lepsza od jesieni. Duży wpływ na lepszą postawę zespołu miało pojawienie się w nim Lewandowskiego i Uzomy. Zdobyliśmy wiosną więcej punktów, a nasz dorobek mógł być jeszcze bardziej okazały. W kilku meczach pogubiliśmy punkty, m.in. w ostatniej kolejce w pojedynku z Granicą Ruptawa, rozczarowany byłem po meczu w Przyszowicach, byliśmy lepsi od lidera na jego boisku, a przegraliśmy, dominowaliśmy w spotkaniu z Krupińskim Suszec, a to przeciwnik zwyciężył. Takie mecze jednak się zdarzają. W innych to do nas uśmiechało się szczęście. Suma szczęścia i pecha zazwyczaj w sporcie bilansuje się.

O mocnych stronach zespołu...Częściej wygrywaliśmy na wyjazdach. W Landeku mamy boisko dobrej jakości, ale nie należy ono do boisk dużych. Często zespoły przyjeżdżające do nas broniły się, zostawały na własnej połowie. Zmuszały nas tym samym do ataku pozycyjnego, a my zdecydowanie lepiej czujemy się w ataku szybkim. Mamy bardzo dobry zespół. Jak jak wspomniałem, wiosną Luke i Lewandowski wprowadzili do niego sporo jakości. Bezak, Czyż i Gurbisz sprowadzeni wcześniej również podnieśli potencjał drużyny. Zespół jako całość, z tymi zawodnikami w składzie, piłkarsko prezentował się dobrze.

O beskidzkim tercecie w IV lidze...Beskidzkie zespoły pokazały, że należą do ligowej czołówki. W komplecie mają za sobą udany sezon. Zakończyły rywalizację na 3., 4., i 5. miejscu, to cieszy. Fajnie spogląda się w tabelę. Sporo ciepłych słów napływa z zewnątrz.