Postawa drużyny z Zebrzydowic na szczeblu ligi okręgowej była wielką niewiadomą przed rozpoczęciem sezonu. Po jego zakończeniu chyba nikt nie ma wątpliwości, że beniaminek na utrzymanie co najmniej zasłużył. 

Spojnia-Zebrzydowice-radosc

Nie była to łatwa kampania dla Spójni, która w szeregi Bielskiej Ligi Okręgowej wkroczyła po raz pierwszy od 10 lat. Podopieczni Dariusza Owczarczyka sezon rozpoczęli mizernie, bo od dwóch porażek z rzędu. W trzeciej kolejce na "ratunek" Spójni powędrował Maksymilian, który do Ciśca wracała z porażką 1:5 na plecach. Ów mecz dodał niebagatelnej odwagi beniaminkowi, który przez kolejne miesiące w "okręgówce" spisywał się dobrze, aczkolwiek niestabilnie. To właśnie do zebrzydowiczan należą bowiem najwyższe porażki w ligowej stawce...

A jaki to był sezon dla Spójni okiem jej szkoleniowca, Dariusza Owczarczyka?

Ocena sezonu w wykonaniu własnego zespołu… - Utrzymanie było głównym celem, bo nie graliśmy w tej klasie rozgrywkowej od 10 lat. Prześladowały nas niestety kontuzje i nie można było wprowadzić stabilizacji do zespołu. To skutkowało wysokimi porażkami. Graliśmy w "kratkę" i pod tym kątem zadowolonym z tego sezonu być nie mogę. 

Owczarczyk-Dariusz-rus Zawodnik, który zasłużył na wyróżnienie we własnym zespole, formacja, mocna strona drużyny…W rundzie jesiennej pierwszoplanową postacią był Tomek Mrówka, który był wówczas bezkonkurencyjny w strzelaniu goli. Wiosną naszym motorem napędowym był natomiast Grzegorz Kopiec. Ciągnął drużynę w trudnych chwilach i zasługuje na wyróżnienie. Mocną stroną naszego zespołu jest atmosfera. W szatni panuje koleżeństwo, wychodzimy na mecz zmobilizowani, ale bez zbędnego ciśnienia. Moich chłopaków cieszy gra w piłkę. To najważniejsze. 

Niespodzianka i rozczarowanie w odniesieniu do całej ligi… – Większych niespodzianek w tym sezonie nie było. Mimo wszystko na pochwałę zasługuje postawa ekipy z Czechowic, która wiosną radziła sobie bardzo dobrze. Od meczu z nami rozpoczął się marsz MRKS-u w górę tabeli. Wiosną rozczarowaniem była postawa  Kuźni Ustroń. Po pierwszej rundzie twierdziłem, że ten zespół będzie walczył o awans do samego końca. Tak jednak nie było. 

Ciekawostki i statystyki: 

  • Bilans: 34 punktów– 10 zwycięstw, 4 remisy, 16 porażek
  • Bilans bramkowy: 53:73
  • Najlepszy strzelec: Tomasz Mrówka (23 gole)
  • Najwyższe zwycięstwo: 5:1 z Maksymilianem Cisiec
  • Najwyższa porażka: 1:7 z WSS Wisła w Wiśle