
Piłka nożna - A-klasa
Sprawdzian ofensywnego futbolu i okupione zwycięstwo
Za nami 10. kolejka żywieckiej A-klasy, w której doszło do kilku zaskakujących wyników. Fotel lidera utrzymała drużyna z Leśnej, tuż za nią jest Jeleśnianka Jeleśnia. Podium zamykają rezerwy Koszarawy Żywiec.
Bramka Starczały nie wystarczyła
- Przed meczem z Beskidem Gilowice mamy pozytywne nastawienia. Wróciło do nas kilku ważnych zawodników, którzy m.in. przez wzgląd na kontuzje byli niedostępni. Kadrowo prezentujemy się więc solidnie. Myślę, że zapowiada się ciekawy mecz, który mam nadzieję, że rozstrzygniemy na swoją korzyść - mówił nam Damian Krzus, trener GKS-u II Radziechowy-Wieprz.
Rezerwy IV-ligowca na tle solidnego przeciwnika zaprezentowały się przyzwoicie - mimo niekorzystnego wyniku. Dwie bramki Tomasza Kastelika okazały się kluczowe w zwycięstwie Beskidu, który w ostatnich minutach został zepchnięty do obrony. Pokłosiem tego było trafienie Pawła Starczały w 88. minucie. To jednak nie wystarczyło, by Fiodory zapunktowały.
Futbol na "tak"
Drużyny z Lipowej i Bystrej słyną ze swojej ofensywnej gry. Ich bezpośrednia konfrontacja zapowiadała się toteż bardzo ciekawie. Wszyscy nastawiali się na wyrównany mecz, a tymczasem grające przed własną publicznością Skrzyczne rozbiło przeciwnika. Podopieczni Mariusza Midora do przerwy prowadzili 3:0, po zmianie stron dorzucili jeszcze 2 trafienia. Tym samym zespół z Lipowej wskoczył na 7. miejsce w ligowej tabeli kosztem... właśnie Magury.
Wygrana w bólach
W roli faworyta Jeleśnianka udała się do Żywca na mecz z tamtejszą Sołą. Zespół prowadzony przez Wojciecha Wróbla wygrał 3:0, już do przerwy strzelając wszystkie 3 bramki. Mecz team z Jeleśni okupił dwiema poważnymi kontuzjami. Wpierw boisko musiał opuścić już w 17. minucie Paweł Butor. Na wstępie drugiej połowy groźnie wyglądającego urazu kolana nabawił się natomiast bramkarz Maciej Mrowiec. - Za nami ciężki mecz, w którym było sporo walki. Cieszy wywalczone zwycięstwo i nasza postawa. Zwłaszcza w pierwszej połowie wyglądaliśmy solidnie - ocenił Wróbel. - Soła miała swoje okazje, lecz w przeciwieństwie do nas była nieskuteczna - dodał.
Wyniki 10. kolejki:
GKS II Radziechowy-Wieprz – Beskid Gilowice 1:2 (0:1)
Soła Żywiec – Jeleśnianka Jeleśnia 0:3 (0:3)
Koszarawa Babia Góra – LKS Sopotnia 4:2 (1:1)
LKS Juszczyna – LKS Leśna 2:4 (1:2)
Koszarawa II Żywiec – LKS Jezioro Żywieckie Zarzecze 2:0 (1:0)
Sokół Słotwina – Magórka Czernichów 1:1 (0:1)
Skrzyczne Lipowa – Magura Bystra 5:0 (3:0)
Beniaminek z pazurem
Zdecydowanym liderem A-klasy Żywiec po 9. kolejkach była drużyna LKS-u Leśna. Zawodnicy Seweryna Caputa wygrali wszystkie 8 meczów, teraz zmierzyli się z ekipą z Juszczyny. Prowadzenie faworytom szybko zapewnił Kajetan Lach, lecz beniaminek wkrótce doprowadził do wyrównania. Remisu do końca pierwszej połowy nie udało się utrzymać, wszak skutecznością błysnął Marcin Marciniak. Ten sam zawodnik po zmianie stron dorzucił jeszcze jednego gola.
Mecz rozgrywany w Wieprzu zakończył się ostatecznie wynikiem 4:2 dla Leśnej, która umocniła się na szczycie. Pozytywnie zaskakujący w tym sezonie beniaminek plasuje się natomiast na miejscu 11., lecz ma do rozegrania jedno spotkanie więcej. W przyszłym tygodniu zespół z Juszczyny poszuka punktów w Sopotni.
Mecz rozgrywany w Wieprzu zakończył się ostatecznie wynikiem 4:2 dla Leśnej, która umocniła się na szczycie. Pozytywnie zaskakujący w tym sezonie beniaminek plasuje się natomiast na miejscu 11., lecz ma do rozegrania jedno spotkanie więcej. W przyszłym tygodniu zespół z Juszczyny poszuka punktów w Sopotni.
Wyniki 10. kolejki:
GKS II Radziechowy-Wieprz – Beskid Gilowice 1:2 (0:1)
Soła Żywiec – Jeleśnianka Jeleśnia 0:3 (0:3)
Koszarawa Babia Góra – LKS Sopotnia 4:2 (1:1)
LKS Juszczyna – LKS Leśna 2:4 (1:2)
Koszarawa II Żywiec – LKS Jezioro Żywieckie Zarzecze 2:0 (1:0)
Sokół Słotwina – Magórka Czernichów 1:1 (0:1)
Skrzyczne Lipowa – Magura Bystra 5:0 (3:0)