Trwa znakomita forma strzelecka Czarnych-Górala. Poprzednie dwie potyczki przyniosły łącznie 9 goli żywczan. W sobotę dorobek znacząco zwiększył się.

Goral_Zywiec 2

Przebieg wydarzeń znakomicie ułożył się dla gospodarzy sobotniej potyczki. Już po 120 sekundach, zanim walka na dobre rozgorzała, żywczanie prowadzili. Po koronkowej akcji zespołu i dograniu Jakuba Krasnego formalności dopełnił Kamil Żołna. Wkrótce okazało się, że katowiczanie nie będą dla Czarnych-Górala łatwym przeciwnikiem, choć nieco przeczy temu wynik. Do pauzy – za sprawą bramek ponownie świetnie dysponowanego Grzegorza Szymońskiego – miejscowi wypracowali pokaźną przewagę. Ale swoje szanse w tej odsłonie stworzyli także futboliści „dwójki” GKS-u, z tą natomiast różnicą, że akcjom brakowało wykończenia wobec dobrej postawy Macieja Wnętrzaka. Ofensywne nastawienie obu zespołów dało znać o sobie także w drugich 45 minutach, ale identycznie, jak wcześniej, gole strzelali tylko żywczanie. W efektownym triumfie największy udział miał Szymoński, który „ustrzelił” kolejnego w tym sezonie hat-tricka.

Sobota była więc świetnym dniem dla skutecznego beskidzkiego czwartoligowca. – Jestem bardzo zadowolony, bo popełniliśmy dziś naprawdę mało błędów. Piłkarsko wyglądało to całkiem przyzwoicie. O dziwo nieźle wypadli także goście, którym – w przeciwieństwie do nas – zabrakło skuteczności – stwierdził trener Czarnych-Górala, Piotr Jaroszek.

Czarni-Góral Żywiec – GKS II Katowice 5:0 (3:0) 1:0 Żołna (2') 2:0 Szymoński (15') 3:0 Szymoński (35') 4:0 Mbachu (73') 5:0 Szymoński (90+2')

Czarni-Góral: Wnętrzak – Krasny, Białas (78' Studencki), Klimek, Małysiak, Osmałek, Michulec (60' Michalski), Motyka (78' N.Biegun), Mbachu (85' Jaroszek), Żołna, Szymoński Trener: Jaroszek