Bardzo okazale przedstawia się dotychczasowy dorobek strzelecki Olzy Pogwizdów podczas zimowych przygotowań do rundy wiosennej skoczowskiej A-klasy.

03.09.2011 3 LIGA GKS PNIOWEK PAWLOWICE - OKS ODRA OPOLE Trzy gry sparingowe mają za sobą piłkarzy Olzy. We wszystkich pokusili się o kilka trafień. Wpierw pokonali 3:1 „dwójkę” Czarnych Jaworze, następnie efektowne 5:2 ekipa z Pogwizdowa zanotowała w konfrontacji z czołowym zespołem b-klasowym – Zrywem Bąków. Miniony weekend przyniósł wyrównanie wyczynu ze wspomnianego spotkania. Pięciokrotnie futbolówka lądowała w bramce Naprzodu Czyżowice, drużyny szczebla okręgowego. Inna sprawa, że akurat w tym test-meczu nie popisała się defensywa Olzy, która dopuściła do straty... 7 goli. Należy jednak nadmienić, że na kwadrans przed końcem przedstawiciel skoczowskiej A-klasy prowadził 5:3, a końcówkę rozgrywał po licznych zmianach w składzie.

13 bramek strzelonych w trzech potyczkach? Zdarza się to nieczęsto, nawet biorąc pod uwagę, że to tylko sparingi. – To efekt ciężkiej pracy, którą wykonujemy. Muszę podkreślić, że na treningach mam do dyspozycji po 16-17 zawodników. Wygląda to więc całkiem przyzwoicie – wyjaśnia Dariusz Kłoda, szkoleniowiec futbolistów z Pogwizdowa.

Forma drużyny dobrze wróży przed rundą wiosenną, w której Olzę czeka zadanie iście karkołomne. Ledwie sześć „oczek” udało się bowiem zgromadzić w rundzie poprzedniej. Dodatkowe zmartwienie dotyczy kwestii kadrowych. Bo choć jest ona liczna, to treningów po zimowej przerwie nie wznowiło w Pogwizdowie pięciu piłkarzy, w tak doświadczeni – obrońca Mieczysław Zorychta, bramkarz Marek Olszowski czy napastnik Tomasz Litwicki. Po stronie nabytków wymienić można jedynie Zbigniewa Banota, środkowego pomocnika, dotychczas występującego w Błyskawicy Kończyce Wielkie. Skład uzupełniono zatem juniorami.

– Drużyna jest młoda, ambitna. Nie wiem, czy to, co mamy wystarczy, by się utrzymać, ale gra się polepszyła i powody do radości są – dodaje trener Kłoda.