- Myślę, że wynik odzwierciedla wydarzenia boiskowe, choć mieliśmy dobre momenty, gdzie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce i rozegrać fajną akcję - przyznaje szczerze Wojciech Lisewski, opiekun futbolistów z Bestwinki. - Byliśmy bez wątpienia drużyną przeważającą w tym meczu - zaznacza z kolei trener Czarnych, Krzysztof Dybczyński. 

 

 

Mecz świetnie ułożył się dla jaworzan, którzy już w 8. minucie celebrowali trafienie. Mateusz Wajdzik skutecznie dobił piłkę odbitą przez Dominika Chmielniak po strzale Damian Ścibora. Nieco ponad 20 minut później było już 2:0, gdy Szymon Harat popisał się precyzyjnym uderzeniem z dystansu. Dla 25-latka było to premierowe trafienie w barwach jaworzan. Wynik do przerwy ustalił Wajdzik, który spuentował dobrą akcję ze Ściborem. Tuż przed końcem pierwszej połowy o gola kontaktowego mogli pokusić się gospodarze, lecz Mateusz Markiel wygrał pojedynek sam na sam z Klaudiuszem Willmannem. 

 

Po przerwie i aż 6 zmianach przeprowadzonych przez szkoleniowca jaworzan Czarni wciąż kontrolowali przebieg spotkania. W 49. minucie Adam Waliczek wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Bartosza Prymuli na Szymonie Trybale. Następnie w 76. minucie na listę strzelców wpisał się Radosław Gabdzyl, a decydującą o rezultacie 6 bramkę zdobył Waliczek, który dobrze zabrał się w polu karnym i pewnym uderzeniem nie dał szans Chmielniakowi na skuteczną interwencję.