Długo czekali

Po wcześniejszych wiosennych meczach bez wygranej przełamali się na trudnym terenie w Bystrej piłkarze Sokoła Słotwina. Na obfite w gole widowisko nie zapowiadało się do pauzy, a jedyne trafienie Damiana Stawickiego sytuowało gości w korzystnym położeniu. – Mecz na małym boisku, w ciężkich warunkach. Dominowała więc walka, dużo było pojedynków główkowych i konieczności „zbierania piłek”, co okazało się mieć znaczenie kluczowe. Organizacją gry przewyższaliśmy przeciwnika, zwłaszcza tyczy się to defensywy – opowiada Przemysław Jurasz, szkoleniowiec Sokoła.

Po pauzie worek z bramkami rozwiązał się na dobre. Stawicki podwyższył prowadzenie gości, później umiejętnie wykorzystał świetne podanie Bartłomieja Wandzla i obsłużył dopełniającego formalności Daniela Janoszka. Było 3:0, co zwiastowało pewny triumf Sokoła. Mająca swoje aspiracje ekipa z Bystrej odpowiedziała „rzutem na taśmę”. Skutecznymi okazały się strzały Bartosza Woźniaka oraz Jakuba Urbasia z 89. i 90. minuty. – Ostrzeliwaliśmy wcześniej słupki i poprzeczkę, ale Magura ruszyła w końcu mocno do ataku. W doliczonym czasie gry egzekwowała rzut rożny, my piłkę wybiliśmy do przodu, gdzie pojedynek biegowy wygrał Michał Talik i ustalił wynik na 4:2 – relacjonuje trener zwycięskiej drużyny.

Koronacja wkrótce?

Pewną wygraną 2:0 zanotował w Leśnej a-klasowy lider, który wobec rozstrzygnięć w minionej kolejce odskoczył w tabeli na 6 „oczek”. Czy Metal Węgierska Górka może z wolna szykować się do świętowania awansu do „okręgówki”? – Według mnie o tyle nie będzie to zaskoczenie, bo to najlepiej zorganizowany zespół. Jest solidny w defensywie kierowanej przez Rafała Pawlusa, traci mało goli, a z przodu jakość dają Damian Tomiczek czy skrzydłowy Dawid Pawlus. Jeśli więc nic się u lidera „nie wysypie” – mam tu na myśli kartki, kontuzje, komunie czy wesela, to może być ciężko Metal dogonić – kontynuuje nasz rozmówca.

A skoro mowa o „ucieczce” podopiecznych Roberta Sołtyska w tabeli, to wspomnieć należy o potknięciu rezerw Orła Łękawica, który z roli wicelidera nieszczególnie wywiązał się w konfrontacji z Jeleśnianką. Faworyt przegrał 2:3, a kluczowym zawodnikiem po stronie miejscowych był Kacper Dunat, strzelający swojego gola numer 2. w tym spotkaniu na kwadrans przed finałowym gwizdkiem arbitra. – Jeleśnianka dość pechowo traciła punkty w poprzedniej rundzie. Pod względem piłkarskim to mocny zespół. Dunat ma na koncie już 5 goli tej wiosny, do tego są w składzie tacy zawodnicy, jak Michał Gołuch, Wojtek Wróbel czy Tomek Kijas, którzy potrafią indywidualnie przesądzać losy meczów. Trener Tomek Sala dba o to, aby drużyna grała w piłkę i to będzie procentować – opowiada Jurasz.

Ścisk w tabeli, różnica na boisku

W potyczce ważnej dla układu tabeli w dolnych jej rejonach doszło do niespodziewanego pogromu. „Dwójka” z Radziechów aż 0:6 uległa w Wieprzu zawodnikom Skrzycznego Lipowa, wcześniej wyłącznie gubiącego wiosną punkty. – Trener Mariusz Kozieł wykonuje w GKS-ie świetną pracę wychowując młodzież na przyszłość. Przy tak małej liczbie doświadczonych graczy w meczach ligowych wyniki „dwójki” będą „w kratkę” – zaznacza szkoleniowiec Sokoła, który nie dopatruje się żadnej sensacji w przypadku wyniku w Gilowicach, gdzie mający dotąd komplet łupów na wiosnę Góral Żywiec przegrał 0:4. – Z Beskidem też przegraliśmy, więc przekonaliśmy się, że u siebie to bardzo mocna drużyna. Fakt wygranej nad Góralem mnie osobiście nie zaskoczył – komentuje.

Tymczasem na miejscach 2-6. maksymalny ścisk. Po 31 punktów zgromadzili zgodnie Orzeł II oraz Maksymilian Cisiec, raptem „oczko” mniej mają Magura i Sokół, a blisko jest także z 29-punktowym dorobkiem ekipa z Gilowic. Wszystko zatem wciąż możliwe w kontekście układu czołówki stawki. – Nie lubię wybiegać za daleko w przyszłość, bo piłka uczy pokory i nie są potrzebne później jakieś rozczarowania, gdy za dużo się zakłada. Skupiamy się na najbliższym spotkaniu z Grapą Trzebinia, bo też łatwej przeprawy nie będzie – kwituje Przemysław Jurasz.

Wyniki 16. kolejki:
Jeleśnianka Jeleśnia – Orzeł II Łękawica 3:2 (1:1)
GKS II Radziechowy-Wieprz – Skrzyczne Lipowa 0:6 (0:2)
Magórka Czernichów – Maksymilian Cisiec 3:3 (3:2)
Beskid Gilowice – Góral Żywiec 4:0 (3:0)
Magura Bystra – Sokół Słotwina 2:4 (0:1)
LKS Leśna – Metal Węgierska Górka 0:2 (0:2)

Muńcuł Ujsoły – Grapa Trzebinia (mecz odwołany z powodu niekorzystnych warunków pogodowych)

TABELA/TERMINARZ