Udało się to kaniowianom dzięki bardzo udanej rundzie jesiennej, w której zgromadzili 21 punktów. Wskutek pandemii sezon w bielskiej A-klasie został zakończony przedwcześnie, a Przełom został nagrodzony awansem. – Zrobiliśmy coś fajnego, własnymi siłami. To mój pierwszy awans jako trener, ale nie jestem w jakiejś wielkiej euforii. Przysłuchuję się opiniom innych trenerów i jak je słyszę to mnie szlag trafia. Każdy mógł grać i zająć 2. miejsce (śmiech). Nie można mieć o to do nas pretensji, że jest taka sytuacja jak jest. Chłopcy jak kopali, tak kopali, ale ostatecznie osiągnęli sukces – mówi trener drużyny z Kaniowa Wiesław Kucharski

Wielkich rewolucji kadrowych w Przełomie nie ma co się spodziewać, choć pewne zmiany – istotnie – będą. – Przede wszystkim chłopcy muszą zrozumieć, że to "okręgówka", a nie A-klasa i jakiś obowiązek powinien być. Nie możemy jechać na mecz w 13 zawodników, ponieważ to już będzie całkiem inna piłka. Na razie jest dobrze, trenujemy w grupie 17 osób, więc już jakiś postęp jest – przyznaje Kucharski.