
Sztorc: Wynik nie oddaje przebiegu meczu
Pierwsza tegoroczna kolejka bielskiej A-klasy za nami. Dość nietypowo, bo w poniedziałek rozegrano ostatni mecz, w którym rezerwy czechowickiego MRKS-u pokonały zespół z Bestwinki 3:1. Po spotkaniu rozmawialiśmy z Marcinem Sztorcem, trenerem zwycięskiej drużyny.
– Wygraliśmy i jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku, ale było ciężko. Końcowy rezultat nie oddaje przebiegu meczu. Równie dobrze mogliśmy przegrać. W pierwszych 30 minutach nie potrafiliśmy wymienić dwóch podań, graliśmy dramatycznie słabo, nie wychodziliśmy ze swojej połowy. Rywal nas zdominował, stworzył sobie kilka sytuacji, ale wykorzystał tylko jedną. Gdyby prowadził wyżej, mecz mógłby potoczyć się inaczej. Do remisu doprowadziliśmy po stałym fragmencie gry. Po tej bramce spotkanie się wyrównało. W drugiej połowie wykorzystaliśmy dwa kolejne stałe fragmenty. Na miano bohatera zasłużył Robert Jastrzębski, bronił fenomenalnie. Sztuką jest wygrać, gdy gra się słabiej. Nam to się udało.
Śledziłem wyniki sparingów i ruchy kadrowe rywali. Drużyny z Jaworza i Wilkowic to główni kandydaci do awansu. Do walki o mistrzostwo włączyć się powinny także Zapory z Wapienicy i Porąbki. Zespół, który zgubi najmniej punktów z rywalami teoretycznie słabszymi będzie świętował awans. Moim zdaniem bezpośrednie pojedynki nie przesadzą o jego losach.
Do konfrontacji faworytów do awansu doszło w Wapienicy. Zapora świetnie weszła w mecz, prowadziła 2:0. Goście zdołali wyrównać. Oba zespoły dysponują podobnym potencjałem, ale to Czarni będę wiosna grać pod większą presją.
Tabela odzwierciedla potencjał drużyn z Kaniowa i Buczkowic. Przełom od lat jest w czołówce. Trener Kucharski mówił, że zespół zimę przepracował nie najgorzej, w porównaniu z poprzednimi przerwami w rozgrywkach. Ten zespół może namieszać w czołówce.
Długo Pionier prowadził w Wilkowicach, zanosiło się na niespodziankę. Pisarzowiczanie mają swój styl, który wpaja im trener Wydra. Od GLKS-u można wymagać zwycięstw, przede wszystkim u siebie.
W Rybarzowicach gra się specyficznie. Drużyny z czuba tabeli mogą tam tracić punkty, ponieważ ciężko na małym boisku prowadzi się grę. Więcej jest przypadku, dużo walki. Bystra zanotował świetny początek sezonu, potem osiągała gorsze wyniki, ale nie powinna mieć problemów z utrzymaniem się.
Niespodzianka w Porąbce, Beskid postawił się faworytowi. Myślę, że Zapora z meczu na mecze będzie grała coraz lepiej. Jest jednym z kandydatów do awansu, piłkarsko prezentowała się jesienią dobrze.
W Mazańcowicach grano o sześć punktów. Gospodarze wygrali i wrócili do rywalizacji o utrzymanie. Gdyby ten mecze przegrali, znaleźliby się w trudnej sytuacji. W Bujakowie w ostatniej chwili nastąpiła zmiana trenera, to na pewno nie pomogło zawodnikom.
Wynik 14. kolejki: GLKS Wilkowice – Pionier Pisarzowice 2:1 (0:1) Iskra Rybarzowice – KS Bystra 3:3 (2:2) Zapora Porąbka – Beskid Godziszka 0:0 Przełom Kaniów – Sokół Buczkowice 3:0 (0:0) LKS Mazańcowice – Groń Bujaków 2:0 (0:0) Zapora Wapienica – Czarni Jaworze 2:2 (2:1) MRKS II Czechowice-Dziedzice – KS Bestwinka 3:1 (1:1)