Kilka dni temu o kulomiocie Michale Haratyku zrobiło się głośno, bo podczas mityngu "Orlen Cup" w Łodzi uzyskał w jednej z prób odległość 21,83 m, stanowiącą najlepszy tegoroczny wynik na Starym Kontynencie. To zarazem czołowy wynik na całym globie.

Wczoraj zawodnik z Kiczyc także nie miał sobie równych. Podczas zmagań "Copernicus Cup" w Toruniu pchnął kulę na 21,47 m. Pewnie zawody wygrał i potwierdził, że na zbliżające się Halowe Mistrzostwa Polski oraz Halowe Mistrzostwa Europy - te również przeprowadzone zostaną w Toruniu - można mieć wobec niego spore oczekiwania.

Sam Haratyk ma świadomość, że może niebawem powiększyć swoją medalową kolekcję. - Moja dyspozycja jest dobra i w miarę stabilna. Czasu jest mało, ale doszlifować technikę przed ważnymi startami jak najbardziej można - tłumaczył po kolejnym pewnym triumfie reprezentant Sprintu Bielsko-Biała.