
"Takie mecze również musimy wygrywać"
Lider Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej w minionej kolejce musiał się natrudzić, aby sięgnąć po trzy punkty. Ta sztuka w starciu z "dwójką" LKS-u Goczałkowice-Zdrój powiodła się jednak bielszczanom.
Jedna bramka rozstrzygnęła losy ciekawie zapowiadającego się meczu między rezerwami Rekordu a LKS-u Goczałkowice-Zdrój. W 16. minucie Marek Profic wykorzystał rzut karny, podyktowany za faul na Piotrze Tomiczku. Korzystny rezultat bielszczanie dowieźli do ostatniego gwizdka arbitra, choć nie było to łatwe. "Goczały" kilka razy potrafiły zagrozić znacząco bramce strzeżonej przez Jakuba Szumerę, który rozegrał bardzo dobre zawody.
- Wygraliśmy mecz dobrą obroną. "Goczały" pokazały fajną, ambitną piłkę, jednak potrafiliśmy odpierać ich ataki. Takie mecze również musimy wygrywać i to dziś się udało. Sam mecz był ciekawy dla oka kibica. Nie toczył się on może pod nasze dyktando, ale młodzi zawodnicy muszą wiedzieć, że takie spotkania również się trafiają. Niemniej, gdy mieliśmy piłkę potrafiliśmy ją szanować. Brakowało nam jedynie dobrej finalizacji akcji. Mieliśmy sytuacje, które przy lepszych wyborach mogłyby być klarowne - przyznaje trener Rekordu II, Dariusz Rucki.
"Rekordziści" pozostają liderem Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej i maja trzy punkty przewagi nad drugim w tabeli - KS-em Międzyrzecze. Zawodnicy rezerw Rekordu w nadchodzący weekend zmierzą się z LKS-em Wisła Wielka.