Wynik 7:1 może działać na wyobraźnię. Dankowiczanie do potyczki z Sołą przystąpili z kiepską serią trzech meczów bez ligowej wygranej z rzędu. Frustracja, jaka mogła się rodzić z tego faktu, została brutalnie przelana na beniaminka "okręgówki". Pasjonat w pełni zdominował przebieg tego spotkania, tak jak to miał często w zwyczaju w przeszłości. – Takiego meczu potrzebowaliśmy. Nasza gra w końcu wyglądała tak jak powinna i dobrze, aby zawsze tak było. Wiedzieliśmy, jak gra nasz przeciwnik i dobrze zrealizowane założenia taktyczne zostały odzwierciedlone w wyniku – ocenia szkoleniowiec Pasjonata Artur Bieroński.

Niewątpliwym instynktem strzelecki w tym meczu błysnął Jakub Ogiegło, strzelec aż 5 goli, lecz przy większości z nich swój udział miał także Błażej Cięciel. – Tej dwójce wychodziło wszystko w tym meczu. Cieszy skuteczność tego duetu, lecz brawa należą się całej drużynie za to spotkanie – stwierdza Bieroński.