Gdy mecze ligowe rozpoczyna się z takim skutkiem, jak radziechowianie w Bojszowach, o korzystnym wyniku myśleć nie sposób.

GKS radziechowy Jakże mylny jest jednak rezultat, z którym obie drużyny udały się do szatni po 45 minutach. Potwierdziło się natomiast, że w futbolu liczy się to, co „w sieci”. Wrażenia optyczne? Tu zdecydowanie lepiej prezentowali się goście z Radziechów, którzy co rusz pojawiali się w obrębie pola karnego bojszowian, zmuszając golkipera rywali do kilku interwencji. Dwa wypady gospodarzy przyniosły z kolei... efekty bramkowe. W 8. minucie do długiej piłki dopadł Grzegorz Chrząścik i z pokonaniem Łukasz Byrtka nie miał kłopotów. Defensywa GKS-u „zaspała” także w 44. minucie, z czego skorzystał pięknym szczupakiem Michał Pyrlik. – Gramy, atakujemy, stwarzamy sytuacje, a rywale wychodzą z akcją i strzelają bramkę. Cóż z tego, że przeważaliśmy i nie zasłużyliśmy na to, by przegrywać – żałował po spotkaniu Mariusz Kozieł, szkoleniowiec IV-ligowego beniaminka.

Przyjezdni po przerwie znów zyskali wyraźną przewagę, ale jak na złość piłka do bramki GTS-u wpaść nie zamierzała. Dwukrotnie sam przed bramkarzem miejscowych znalazł się Mateusz Janik, ale pojedynki przegrywał. Dopiero w 86. minucie, kiedy za zbyt wysoko uniesioną nogę podyktowany został z odległości kilku metrów rzut wolny pośredni dla radziechowian, goście dopięli swego. Kontaktowe trafienie to dzieło Marcina Byrtka. Tylko brak szczęścia sprawił, że GKS nie wywiózł z Bojszów choćby jednego „oczka”. W ostatnich minutach atak przyjezdnych jeszcze przybrał na sile. By doprowadzić do remisu były i sytuacje – m.in. strzał głową M.Byrtka z 4 metrów. Wynik i rozdział zdobyczy nie zmieniły się...

– Żal mi chłopaków, bo to kolejny mecz, w którym w taki sposób tracimy punkty. Patrzę na to z dwóch stron. Jasne – szczęście nam nie dopisuje, ale nie pomagamy też sami szczęściu. Popełniamy proste błędy w defensywie, w ataku też nie wszystko funkcjonuje tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Głowa odgrywa bardzo dużą rolę, a nam brakuje spokoju i pewności – dodał grający trener radziechowian.

GTS Bojszowy – GKS Radziechowy-Wieprz 2:1 (2:0) 1:0 Chrząścik (8') 2:0 Pyrlik (44') 2:1 M.Byrtek (86', z rzutu wolnego)

GKS: Ł.Byrtek – Szczotka, Figura (75' Art.Dziedzic), Suchowski, Noga, Celej, M.Byrtek, Trzop (65' Kozieł), Sz.Byrtek, Tracz (50' Jastrzębski), Salachna (50' Janik) Trener: Kozieł