W zeszłą sobotę oraz niedzielę puńcowianie odbyli łącznie 6 jednostek treningowych. Jak zaznacza szkoleniowiec Tempa zgrupowanie dobrze wpłynęło na jego zespół, choć... – nie jest to rzecz niezbędna na tym poziomie rozgrywkowym, ale bardzo pomocna. W 2 dni zrobiliśmy więcej niż przeważnie w tydzień. Mieliśmy do dyspozycji świetne warunki. Widać, że drużyna robi postęp. Mnie jednak osobiście najbardziej cieszy w tym to, że chłopaki podeszli do tego obozu ambitnie, pozwalniali się z pracy, pozmieniali plany. Ważny był także element integracji – stwierdza Wojciech Gumola.

Zwieńczeniem mini-obozu była gra kontrolna z Pionierem. To przerwy Tempo remisował z a-klasowiczem 1:1, lecz po zmianie stron puńcowianie byli piekielnie skuteczni pod bramką przeciwnika. – Samo spotkanie było przy tym obozie po prostu kolejną jednostką treningową. Zagraliśmy na dużym obciążeniu, "ciężkich" nogach i to było widać w pierwszej części meczu. Potem jednak wychodziło nam wszystko – ocenia Gumola.