OKIEM REDAKCJI: – Równie znakomita postawa, jaką piłkarze Tempa minionej jesieni zademonstrowali, wcale takim „pewnikiem” nie była. Co oczywiste, skład ekipy z Puńcowa jak najbardziej predestynuje ją do walki o najwyższe cele na poziomie „okręgówki”, ale nie sposób było przewidzieć reakcję wicemistrza z ubiegłego sezonu na przegraną ostatecznie walkę o awans do IV ligi. Wątpliwości rozwiane zostały w toku ligowej rywalizacji. I to już na samym jej wstępie. O sile Tempa dotkliwie przekonali się zawodnicy WSS Wisła, którzy sierpniową wizytę w Puńcowie przypłacili stratą aż tuzina goli. Faworyt w zdecydowanej większości spotkań ze swej roli wywiązywał się wybornie, choć nie brakowało i takich, w których wspinać musiał się na wyżyny, przykładowo odwracając losy meczów z Borami Pietrzykowice i Beskidem Skoczów. Finalnie Tempo punkty „zgubiło” tylko na Żywiecczyźnie – sensacyjnie w Złatnej w batalii z najsłabszym w lidze Muńcołem i w szlagierze rundy w Radziechowach. W rozrachunku ogólnym dowiodło, że choć Rafał Adamek to niekwestionowany lider mistrza jesieni, to jednak wyraźny IV-ligowy kierunek obiera w oparciu o znacznie liczniejsze grono wartościowych piłkarzy.

Kontynuacją podsumowania rundy jesiennej obecnego sezonu czynimy komentarz trenerski Michała Pszczółki.

OCZEKIWANIA A RZECZYWISTOŚĆ

– Nowy sezon rozpoczęliśmy od spotkania całej drużyny, podczas którego zgodnie stwierdziliśmy, że kolejny może być jeszcze trudniejszy, więc dla realizacji celów konieczne będzie utrzymanie żelaznej dyscypliny. Towarzyszyło nam oczywiście pewne rozczarowanie ostatecznym rozstrzygnięciem w walce o awans, ale z drugiej strony odczuwaliśmy satysfakcję z tego, co się udało osiągnąć. Do samego końca rywalizowaliśmy o mistrzostwo i byliśmy tego bliscy. To jest jednak sport, więc w takich przypadkach trzeba akceptować sytuację i umieć się podnosić.

Cel na sezon postawiliśmy sobie jasny, mianowicie ponowną walkę o wygranie ligi. Można powiedzieć, że założenia zrealizowaliśmy nawet ponad stan. Przebrnięcie całej rundy bez porażki jest ogromnym plusem i tylko się cieszyć z takiej postawy zespołu. Choć skupialiśmy się mocno na lidze, to zdobyliśmy również puchar na szczeblu podokręgu, co dodatkowo wpływa na pozytywną ocenę rundy jesiennej.

 


 

ATUTY I MANKAMENTY

– Zaprocentowało niewątpliwie doświadczenie zebrane przez młodych zawodników w poprzednim sezonie. Uważam to nawet za kluczowe w naszych osiągnięciach z minionej jesieni. Wiedzieliśmy, jak reagować, jak się zachować, gdy mecze nie układały się po naszej myśli. Siłą był też sam zespół złożony z 16 piłkarzy, którzy ciężko harowali i nikt nie obrażał się, gdy musiał zasiąść na ławce rezerwowych w danym spotkaniu. Każdy też doskonale wiedział, że na boisku na kolegów z drużyny może liczyć.

Co do mankamentów, to jest kilka aspektów, nad którymi trzeba popracować. Potrzebna jest na pewno większa koncentracja, bo to kosztowało nas jesienią stratę punktów w konfrontacji z Muńcołem Ujsoły, czy konieczność wyciągania wyniku ze stanu 0:2 przeciwko Borom Pietrzykowice. Poprawy wymaga gra z zastosowaniem wysokiego pressingu, a to już wniosek płynący choćby na podstawie pucharowego finału z Beskidem Skoczów. W przemieszczaniu się po boisku popełnialiśmy sporo błędów, co rywal wykorzystywał.


NIESPODZIANKI I ROZCZAROWANIA

– Wiem, że wśród niespodzianek rundy najczęściej wymienia się Górala Istebna. Rzeczywiście to zespół, który wypadł bardzo korzystnie, ale dla mnie nie było to jakieś wielkie zaskoczenie. Znałem możliwości tej drużyny i spodziewałem się, że doda naszej lidze kolorytu. Generalnie jednak nie było takiego zespołu, któremu wyraźnie należałoby przyznać miano niespodzianki tej części rozgrywek, która za nami.

Rozczarowanie? Punktowy dorobek ekipy z Pietrzykowic, którą widziałem w kilku meczach i za każdym razem prezentowała fajną, ciekawą piłkę. Dziwi, że nie znalazło to przełożenia na punkty, bo Bory powinny zajmować lepsze miejsce w tabeli.


JESIEŃ TEMPA PUŃCÓW W PIGUŁCE:
Punkty – 38 (12 zwycięstw, 2 remisy, 0 porażek)
Stosunek bramkowy – 60 strzelonych, 9 straconych
Bilans domowy – 7 zwycięstw, 0 remisów, 0 porażek (bramki 39:4)
Bilans wyjazdowy – 5 zwycięstw, 2 remisy, 0 porażek (bramki 21:5)
Najwyższe zwycięstwo – domowe z WSS Wisła w Wiśle 12:0 w 2. kolejce
Najwyższa porażka – brak
Najlepszy strzelec – Rafał Adamek (16 goli)