
Piłka nożna - A-klasa
"Teraz już nie wiem czy stać nas na okręgówkę"
Jeżeli wiosenne zmagania w A-klasie nie wystartują, a końcowe rozstrzygnięcia zapadną na podstawie rundy jesiennej, to Muńcuł Ujsoły znajdzie się w "okręgówce".
W poprzednim sezonie ekipa z Ujsoł była ligowym "średniakiem", plasując się finalnie na 10. pozycji w ligowej tabeli. Jesienią drużyna wykonała olbrzymi postęp, niemalże do samego końca walcząc o to, by przezimować na pozycji lidera. Ostatecznie podopieczni Krzysztofa Karpety zajęli 2. miejsce, mając na swoim koncie 29 punktów (2 "oczka" straty do Metalu Węgierska Górka).
Dlatego jeżeli wiosenne zmagania w żywieckiej A-klasie nie wystartują, a końcowe rozstrzygnięcia zapadną na podstawie rundy jesiennej, to Muńcuł znajdzie się w "okręgówce". To rodzi pewne problemy. - Przed sezonem zakładaliśmy sobie, że będziemy walczyć o wysokie miejsce, ale nikt otwarcie o awansie nie mówił. Niemniej jednak zaczęliśmy o tym myśleć i przygotowywać się na taką ewentualnością - mówi trener zespołu, który jednocześnie podkreśla, że plany klubu storpedowała epidemia.
- Obecna sytuacja w kraju nie jest ciekawa. Gospodarka ucierpi, a co za tym idzie nie wiadomo, w jakiej kondycji finansowej będą nasi sponsorzy. Gra w "okręgówce" generuje duże koszty, zdecydowanie większe niż w A-klasie. Nie wiem jak potoczy się sytuacja i czy obecnie stać by nas było na grę w wyższej lidze. Dodatkowo uważam, że o awansach i spadkach powinno decydować do samego końca boisko. Dlatego jeżeli będzie to tylko możliwe, to chcemy dograć ligę - komentuje Karpeta.
Nim koronawirus nie sparaliżował przygotowań do rundy wiosennej z zespołem z Ujsoł trenowało 2 testowanych zawodników. - Byli oni bliscy dołączenia do nas. Mówimy tu o środkowym i bocznym pomocniku. Teraz ciężko określić mi ich przyszłość - podkreślił nasz rozmówca.
Dlatego jeżeli wiosenne zmagania w żywieckiej A-klasie nie wystartują, a końcowe rozstrzygnięcia zapadną na podstawie rundy jesiennej, to Muńcuł znajdzie się w "okręgówce". To rodzi pewne problemy. - Przed sezonem zakładaliśmy sobie, że będziemy walczyć o wysokie miejsce, ale nikt otwarcie o awansie nie mówił. Niemniej jednak zaczęliśmy o tym myśleć i przygotowywać się na taką ewentualnością - mówi trener zespołu, który jednocześnie podkreśla, że plany klubu storpedowała epidemia.
- Obecna sytuacja w kraju nie jest ciekawa. Gospodarka ucierpi, a co za tym idzie nie wiadomo, w jakiej kondycji finansowej będą nasi sponsorzy. Gra w "okręgówce" generuje duże koszty, zdecydowanie większe niż w A-klasie. Nie wiem jak potoczy się sytuacja i czy obecnie stać by nas było na grę w wyższej lidze. Dodatkowo uważam, że o awansach i spadkach powinno decydować do samego końca boisko. Dlatego jeżeli będzie to tylko możliwe, to chcemy dograć ligę - komentuje Karpeta.
Nim koronawirus nie sparaliżował przygotowań do rundy wiosennej z zespołem z Ujsoł trenowało 2 testowanych zawodników. - Byli oni bliscy dołączenia do nas. Mówimy tu o środkowym i bocznym pomocniku. Teraz ciężko określić mi ich przyszłość - podkreślił nasz rozmówca.