
Piłka nożna - Liga Okręgowa
To nie był ich dzień...
Pasjonat był murowanym faworytem w starciu z ekipą z Pruchnej. Dankowiczanie jednak nie podołali tej roli...
Zespół z Pruchnej wyszedł na dzisiejsze spotkanie niezwykle zmotywowany. To też zaowocowało szybko strzeloną bramką przez gości. Filip Orszula przeprowadził efektowną i co najważniejsze - efektywną indywidualną akcję, którą sfinalizował ulokowaniem piłki w siatce. Dankowiczanie odpowiedzieli jednak niemal natychmiastowo. W 7. minucie było już 1:1, gdy Jakub Ogiegło wykończył podanie od Wojciecha Sadloka. Gospodarzom brakowało w kolejnych fragmentach konfrontacji odwagi w ofensywnych poczynaniach. Ich próby w ataku zazwyczaj kończyły się w okolicach 30. metra. W 24. minucie LKS ponownie objął prowadzenie po golu Dawida Mencnera.
Po przerwie Pasjonat wciąż "walił głową w mur", co skrzętnie wykorzystali podopieczni Tomasza Wróbla. Ci byli z kolei do bólu skuteczni w swoich poczynaniach. Szczególnie przy stałych fragmentach. Wpierw w 63. minucie stan meczu podwyższył głową Piotr Kowal, a 10. minut później znów na listę strzelców wpisał się Mencner – obie te bramki padły po dobrze rozegranych rzutach rożnych.
Po przerwie Pasjonat wciąż "walił głową w mur", co skrzętnie wykorzystali podopieczni Tomasza Wróbla. Ci byli z kolei do bólu skuteczni w swoich poczynaniach. Szczególnie przy stałych fragmentach. Wpierw w 63. minucie stan meczu podwyższył głową Piotr Kowal, a 10. minut później znów na listę strzelców wpisał się Mencner – obie te bramki padły po dobrze rozegranych rzutach rożnych.