Nie brakuje zawodników łączonych z zespołem ze Skoczowa. Wśród nich w ostatnim czasie pojawiał się m.in. Sławomir Cienciała, były zawodnik Podbeskidzia Bielsko-Biała. Prezes Beskidu jednak zapowiada, że transferów... nie przewiduje. – Sławek jest zatrudniony w naszej akademii jako trener. Czy zobaczymy go na boiskach ligi okręgowej w rundzie wiosennej? Nie ma takiej opcji. Pragniemy się skupić na rozwoju tutejszej młodzieży i nie chcemy poszerzać grona 30-latków. Spokojnie, stawiamy na stabilizację kadry. Póki co nie przeprowadzamy żadnych transferów i raczej tej zimy ich nie będzie – mówi Ryszard Klaczak. 

W rundzie wiosennej będziemy więc mogli zobaczyć jeszcze więcej młodzieży w kadrze Beskidu. Czy to jednak przyniesie awans ekipie ze Skoczowa? – Nie wiem, czy jest to interesujący kierunek. W zasadzie mógłbym się podpisać pod słowami prezesa Pasjonata, Andrzeja Sadloka na łamach waszego portalu. Nie trzeba występować w IV lidze, aby móc wypromować zdolnego, młodego zawodnika. Cel sportowy jest jednak jasny, trzeba grać w każdym meczu o zwycięstwo – stwierdza prezes Beskidu.