
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Transferowe znaki zapytania
Kilku zawodników wciąż z „łatką” testowanych występuje w sparingowych bojach LKS-u '99 Pruchna.
W miniony weekend przedostatni zespół rundy jesiennej „okręgówki” zremisował 1:1 z rezerwami Iskry Pszczyna. I patrząc na „goły” wynik, w obliczu licznych kadrowych osłabień LKS-u '99 wskutek chorób i obowiązków zawodowych, można ów równy podział zdobyczy uznać za satysfakcjonujący. – Z każdym meczem wygląda to coraz lepiej. Trzeba sobie jednak uczciwie powiedzieć, że w takim składzie, jak przeciwko Iskrze pewnie nigdy już nie zagramy. Oczywiście praca i choroby to siły wyższe, więc powodów do zmartwień obecnie nie ma – przekonuje trener Tomasz Wróbel.
Jak dodaje, niebawem poziom mobilizacji zespołu z Pruchnej będzie jeszcze większy, a to wobec zaplanowanych na nadchodzące weekendy gier testowych przeciwko drużynom U-19 Piasta Gliwice i Górnika Zabrze. – To już przeciwnicy z wyższej półki i będziemy musieli zagrać lepiej, aby osiągnąć dobre dla nas wyniki. Chcemy zarazem możliwie jak najefektywniej wykorzystać okazję do gry z takimi rywalami – wyjaśnia Wróbel.
Wciąż duże znaki zapytania można postawić przy personalnych wątkach w Pruchnej. – Wszystko się przedłuża, bo każdy klub próbuje w tematach transferowych coś dla siebie ugrać. Potencjalne nabytki trenują jednak z nami, więc wierzymy, że ostatecznie wzmocnienia staną się faktem w najbliższych dwóch tygodniach – przyznaje szkoleniowiec futbolistów LKS-u '99.
Jak dodaje, niebawem poziom mobilizacji zespołu z Pruchnej będzie jeszcze większy, a to wobec zaplanowanych na nadchodzące weekendy gier testowych przeciwko drużynom U-19 Piasta Gliwice i Górnika Zabrze. – To już przeciwnicy z wyższej półki i będziemy musieli zagrać lepiej, aby osiągnąć dobre dla nas wyniki. Chcemy zarazem możliwie jak najefektywniej wykorzystać okazję do gry z takimi rywalami – wyjaśnia Wróbel.
Wciąż duże znaki zapytania można postawić przy personalnych wątkach w Pruchnej. – Wszystko się przedłuża, bo każdy klub próbuje w tematach transferowych coś dla siebie ugrać. Potencjalne nabytki trenują jednak z nami, więc wierzymy, że ostatecznie wzmocnienia staną się faktem w najbliższych dwóch tygodniach – przyznaje szkoleniowiec futbolistów LKS-u '99.