Groń Bujaków jako jeden z pierwszych zespołów występujących w bielskiej A-kasie rozpoczął przygotowania do wiosennych spotkań. Podopieczni Dariusza Gołby trenują od ponad sześciu tygodni. aklasa_bielskoRaz jest lepiej, raz gorzej, ale ogólnie jestem zadowolony – ocenia dotychczasowy przebieg przygotowań Dariusz Gołba. – Trenujemy trzy razy w tygodniu, teraz dochodzą do tego sparingi. Frekwencja nie jest najgorsza, średnio uczestniczy w zajęciach 12 zawodników. Zaangażowanie jest odpowiednie, mają świadomość tego, że czeka nas zacięta walka o utrzymanie – dodaje.

Z Groniem trenuje dwóch nowych graczy, młody Jakub Fabia, defensywny pomocnik z Zapory Porąbka oraz broniący dostępu do bramki Krystian Sosna, który ostatnio występował z Zamku Grodziec Śląski, wcześniej grał w... Bujakowie. Wśród ubytków wspomnieć należy o... naszym rozmówcy, który zamierza skupić się na pracy szkoleniowej. – Chcę zawiesić buty na kołku, skończyć z rolą grającego trenera. Myślę, że chłopcy sobie poradzą beze mnie na boisku – przyznaje Gołba.

W minioną sobotę zespół rywalizujący w klasie A Bielsko-Biała sparował z Solavią Grojec, przegrał 3:6. Gole dla Gronia zdobyli Paweł Tomiczek, Grzegorz Łysoń oraz Paweł Kuźnik. – Pomimo wyniku mecz oceniam pozytywnie. W tygodniu poprzedzającym pierwszy sparing mieliśmy problemy z treningami, boiska, orliki, wszystko było zasypane śniegiem. Z meczu na meczu będzie na pewno coraz lepiej – wyraża nadzieję 41-letni już niegrający (?) trener.

W najbliższy weekend Groń miał towarzysko rywalizować po raz drugi, tym razem z Żarem Międzybrodzie. Mecz nie dojdzie jednak do skutku. Ekipa z B-klasy boryka się z problemami natury kadrowej, które mogą zaważyć na jej wiosennych występach ligowych.