Trener z konieczności nowy
Do nadchodzącej rundy a-klasowej piłkarze Strażaka Pielgrzymowice przystąpią pod nową trenerską pieczą.
Na półmetku rozgrywek w sezonie 2024/2025 Strażak plasuje się tuż za podium ligowej tabeli. - To wynik ponad stan - nie ukrywają w klubie, który dość nieoczekiwanie stanął przed koniecznością wypełnienia trenerskiego wakatu w zimowym okresie. To w następstwie decyzji dotychczasowego szkoleniowca Dariusza Kłody, który przeniósł się do Błyskawicy Kończyce Wielkie, a więc a-klasowego konkurenta Strażaka, choć - to ciekawostka - dużo niżej notowanego w stawce po rundzie jesiennej.
Kto zatem poprowadzi pielgrzymowiczan na wiosnę? Wybór padł na Mirosława Kaweckiego, trenera ze sporym bagażem doświadczeń, związanego z akademią piłkarską GKS-u Jastrzębie i odpowiadającego za szkolenie młodych adeptów. Czy nowa "trenerska miotła" pozwoli zachować równie solidny rytm z poprzedniej rundy? Może być o to ciężko, wszak zimą mają nastąpić w Pielgrzymowicach pewne kadrowe rotacje. Z zamiarem przenosin do Pruchnej nosi się m.in. lider środka pola Strażaka Mariusz Borkowski.
- Widoków na coś więcej niż A-klasa w tym momencie u nas nie ma. Spadek też nam nie grozi, więc chcemy ugruntować swoją solidną pozycję - słyszymy w klubie w kontekście przyszłości najbliższej.