
Trener zostaje, kadra też. Wzmocnienia w drodze
Spadkowicz z Bielskiej Ligi Okręgowej, LKS Leśna awizowany był jako jeden z zespołów, który w tym sezonie powalczy o awans. Boiskowa rzeczywistość okazała się być jednak brutalna dla piłkarzy z Leśnej.
- Nie da się ukryć, że miniona runda była dla nas bardzo rozczarowująca. Głupio traciliśmy punkty, przez co nasza sytuacja wygląda tak, a nie inaczej. Liczyliśmy na pewno na więcej, ale teraz trzeba się skupić już na jesiennych rewanżach - takimi słowami podsumowuje jesień w wykonaniu zespołu z Leśnej wiceprezes klubu, Piotr Raczek. Spadkowicz z “okręgówki” zajmuje dopiero 12. miejsce w żywieckiej A-klasie. Wobec słabej postawy w trakcie sezonu z funkcji trenera zespołu "zluzowany" został Wojciech Zuziak, którego zastąpił Seweryn Caputa. - Trener z nami na wiosnę zostaje. Jesteśmy zadowoleni ze współpracy i jesteśmy optymistycznie nastawieni - stwierdza Raczek.
W klubie z Leśnej zimą planowane są wzmocnienia. Ważne jest zwiększenie rywalizacji na pozycji bramkarza, lecz to nie koniec. - Treningi z nami rozpocznie dwóch zawodników. Mówimy o pomocniku oraz napastniku. Ponadto, wraca do nas Marcin Marciniak, dlatego myślę, że w ofensywnie nasza siła rażenia zostanie odpowiednio zwiększona - zauważa nasz rozmówca, podkreślając, że potencjał zespołu nie jest adekwatny do pozycji w tabeli. - Mamy całkiem mocną drużynę. Teraz nie zanosi się na ubytki. Wielokrotnie słyszałem opinię, że przegraliśmy mecz, w którym prezentowaliśmy się lepiej. Tak sądzili nawet trenerzy przeciwnej drużyny - dopowiada Raczek.