W ostatnich dniach z funkcji trenera LKS-u zrezygnował Marek Jacek, który funkcję trenera drużyny z Ligoty piastował przez 2 lata i w tym czasie awansował z zespołem do bielskiej A-klasy. – Uważam, że po tych 2 latach przyszedł czas na nowego trenera, z nowym pomysłem i z nową motywacją. To wyjdzie drużynie na dobre. Życzę LKS-owi wszystkiego co najlepsze i jestem wdzięczny za ten świetny czas – mówił sam zainteresowany w rozmowie z naszym portalem. 

To jednak nie jedyne istotne wieści płynące z "obozu" beniaminka bielskiej a-klasy. Z funkcji prezesa LKS-u zrezygnował Jarosław Brańka, który "sterował" tym klubem od 2012 roku. – Kiedy zostałem wybrany prezesem Ludowego Klubu Sportowego Ligota, przyświecała mi jedna myśl: zrobić wszystko, żeby Ligota nie musiała się wstydzić przed innymi klubami warunków, jakie mamy. Po 8 latach mogę śmiało powiedzieć, że dzięki zaangażowaniu wielu osób i bardzo dobrej współpracy z Panem Burmistrzem i Panem Sołtysem udało się stworzyć zaplecze do trenowania i grania w piłkę na miarę XXI wieku. 
 
Jednak nie wszystko jest tak kolorowe jak mogłoby się wydawać, obiekt nie idzie w parze z wynikami, które w ostatniej rundzie są dalekie od oczekiwań moich, ale również kibiców. Ze swojej strony nie mam już pomysłów, co jeszcze mogę zrobić jako prezes, dlatego podjąłem ciężką, ale według mnie najrozsądniejszą decyzję o swojej rezygnacji. Jestem przekonany, że znajdzie się godna osoba na moje stanowisko, która swoim zaangażowaniem i nowymi pomysłami wyprowadzi klub i drużynę na właściwe tory rozwoju – przyznaje Brańka.