13. kolejka ligowa okazała się na wskroś pechowa dla dotychczasowego szkoleniowca Spójni Landek Krystiana Odrobińskiego. Jego podopieczni ulegli na własnym boisku 3:4 ekipie z Lędzin, co ostatecznie przelało czarę goryczy. Dziś włodarze klubu przekazali trenerowi decyzję o rezygnacji z jego dalszych usług. – Powód? Słabe wyniki i trudno się z tym nie zgodzić, bo sytuacja drużyny w tabeli wiele mówi. Nie będę ukrywał, że jest mi przykro – przyznaje nam Odrobiński, który przez niemal dokładnie 3,5 roku dowodził z trenerskiej ławki poczynaniami IV-ligowca.
 


Krótko przed końcem piłkarskiej jesieni landeczanie plasują się na 12. miejscu w tabeli. Zapasu nad znajdującym się w strefie spadkowej Drzewiarzem Jasienica mają ledwie 2 „oczka”. Na plus zaliczyć należy natomiast postawę Spójni w rozgrywkach pucharowych, wszak 13 listopada zespół zagra w finale na szczeblu podokręgu. Już pod wodzą innego szkoleniowca, a tym został Dariusz Kłus, który poprzedni sezon kończył jako szkoleniowiec ustrońskiej Kuźni i nie doszedł z nią do porozumienia w kwestii przedłużenia współpracy.

Czy w Landeku nastąpi popularny w sportowym światku efekt „nowej miotły”? W sobotę na konfrontację ze Spójnią zawita Orzeł Łękawica, a na zwieńczenie jesiennych zmagań w IV lidze śląskiej rywalem będzie... Kuźnia Ustroń.