– Chcemy wiosną się poprawić i przekonamy się co z tych naszych planów wyjdzie – mówi Mirosław Czwartos, prezes Zrywu Bąków, który zakończył poszukiwania trenera. Kto zatem zimą odpowiadał będzie za przygotowanie drużyny do a-klasowych zmagań, a następnie za jej wyniki w rundzie rewanżowej?

W Bąkowie postawiono na Zbigniewa Raczyńskiego. Co bardziej wnikliwi kibice mogą kojarzyć go z pełnienia w ostatnim czasie obowiązków szkoleniowca UKS Warszowice, występującego na szczeblu tyskiej B-klasy. Swoją dotychczasową drużynę pozostawił w ligowej czołówce na półmetku rywalizacji w bieżącym sezonie. Wraz z osobą trenera do Zrywu przeniesie się najprawdopodobniej również kilku zawodników, co bez wątpienia przyczyni się istotnie do rozwiązania kadrowych problemów, bo i z takowymi bąkowianie borykali się w toku jesiennej kampanii, by zdobyć we wspomnianym okresie raptem 3 punkty.

Zryw rozpoczął sezon pod wodzą Artura Wiaka, który w trakcie rundy zakomunikował chęć zakończenia trenerskiej pracy, wskazując na potrzebę dania zespołowi nowego impulsu. Na krótko klub wsparł swoim doświadczeniem Czech Pavel Fukala, który nie zdecydował się jednak, aby w Bąkowie pozostać na dłużej.