Powrót do Bielska-Białej, tym razem w roli trenera Górnika, zalicza Marcin Brosz, przed laty szkoleniowiec Podbeskidzia. – W Bielsku zawsze gra się ciężko. Natomiast to, co było dotychczas nie ma znaczenia, żyje się momentem i tym, co przed nami. Znamy swoją wartość i przyjeżdżamy tu zrealizować swoją strategię – stwierdził trener zabrzan, który dodał, że spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie. – Na trybunach ma być podobno dużo kibiców, naszą rolą jest, by spełnić ich oczekiwania – podkreślił Brosz.

Bielszczanie chcą przełamać się na własnym boisku i wygrać na Stadionie Miejskim po raz pierwszy w obecnym sezonie. – Zmieniliśmy trochę koncepcję gry. Dotychczas na treningach koncentrowaliśmy się nad organizacją gry w defensywie, ale w ataku też musi w końcu nastąpić poprawa, bo stwarzamy sobie zbyt mało sytuacji bramkowych – mówił dziś szkoleniowiec „Górali” Jan Kocian. – Liczymy na dobry występ i ciekawe spotkanie. Mam nadzieję, że w końcu nie będziemy grać u siebie aż tak nerwowo – dopowiedział słowacki opiekun bielskiego zespołu.