
Trenerzy... zgody
Wczorajszy sparing pomiędzy Drzewiarzem Jasienica a Metalem-Skałką Żabnica na "plus" mogli zapisać ci pierwsi, wygrywając 5:1. Nie chodzi tu jednak tylko o wynik. Potwierdzają to trenerzy obu zespołów.
Wojciech Jarosz (Drzewiarz Jasienica): - Nie ukrywam, że nie jestem w pełni zadowolony po tym meczu. Nasza nieskuteczność raziła w oczy, mimo strzelonych pięciu bramek. Jestem zdania, że gdy piłka znajduje się na trzecim metrze od bramki, to należy ją skierować do siatki. Być może się mylę. Niemniej jednak kilka fajnych, składnych akcji potrafiliśmy rozegrać. To na pewno cieszy i daje powody do radości przed ligą.
Adam Śliwa (Metal Skałka Żabnica): - Wynik dziwić nie może. Drzewiarz był zespołem lepszym, nie podlega to dyskusji. Bramki traciliśmy jednak po szkolnych błędach, które nie mają prawa miejsca w meczach ligowych. Sparing mimo wszystko oceniam bardzo pozytywnie. Skonstruowaliśmy kilka okazji podbramkowych, potrafiliśmy przedrzeć się w pole karne rywala. Brakowało nieco skuteczności. Naprawdę pożyteczny sparing z wymagającym przeciwnikiem.