Treningi przełożyły się na mecz
Tygodnia poprzedzającego starcie z Impelem Wrocław siatkarki BKS Aluprof nie przepracowały na maksymalnych obrotach, a w rywalizacji poniedziałkowej pokazały... drugie oblicze.
Kilka zawodniczek bielskiej drużyny borykało się w ostatnich dniach z problemami zdrowotnymi. Choroby dopadły m.in. rozgrywającą Lucie Muhlsteinovą i przyjmującą Heike Beier. – Po części miało to wpływ na naszą grę, z którą miałyśmy wiele kłopotów. Nie trenowałyśmy w komplecie i na pełnych obrotach, jak było to przed meczem z Chemikiem Police – wyjaśniła Natalia Bamber-Laskowska, najskuteczniejsza w poniedziałek zawodniczka BKS Aluprof.
– Ten mecz pokazał nasze drugie oblicze. Zupełnie nam nie wyszedł. Chciałybyśmy zapomnieć o nim, ale może właśnie nie powinnyśmy mając nadzieję powrotu na właściwe tory – zauważyła atakująca.
Niepocieszony po jednostronnym spotkaniu z wrocławiankami był również szkoleniowiec Leszek Rus. – Co tu dużo mówić – zagraliśmy słaby mecz. Było dużo błędów po naszej stronie, nie radziliśmy sobie z blokiem rywalek, a to przełożyło się na resztę gry. Chcieliśmy bardzo wygrać po fajnym spotkaniu w Policach, teraz trzeba wyciągnąć wnioski i przyłożyć się do starcia z Atomem Treflem Sopot – nadmienił trener bielszczanek.