Podczas odbierania nagrody I Gali „Futbolowe Asy Beskidów” dla najlepszego piłkarza sezonu zdaniem Czytelników portalu, Adrian Sikora zadeklarował chęć dalszego reprezentowania Kuźni Ustroń. Czy dziś napastnik podtrzymuje dane słowo?

bks-nadwislan_sikora_antczak – Na 99 procent zostaję w Ustroniu. Jakieś oferty? Były zapytania, ale to nic konkretnego. Po urlopie rozpoczynam przygotowania do sezonu z Kuźnią. Na pewno tu zakończę swoją karierę, ale kiedy to będzie, póki co ciężko stwierdzić. Chcę grać dopóki zdrowie mi na to pozwoli. Może sezon, dwa, a nawet trzy… – mówi w rozmowie z nami Adrian Sikora.

Były piłkarz m.in. Piasta Gliwice i Podbeskidzia Bielsko-Biała brał udział w Gali „Futbolowe Asy Beskidów”. Do domu wracał z nagrodą. – Nastroje po gali na pewno bardzo pozytywne. Mam nadzieję, że będzie ona kontynuowana. Z tego, co słyszałem zamierzacie to robić, więc super. Cieszę się z nagrody dla najlepszego zawodnika według kibiców, to chyba oczywiste – skromnie zaznacza popularny „Siki”.

Sikora do Kuźni wrócił zimą po piętnastu latach piłkarskiej wędrówki. Były reprezentant Polski w trakcie 15 spotkań wiosennych strzelił 18 bramek, podczas gdy najlepszy snajper ligi, Michał Chrysteczko 37 w całym sezonie. Czy w kolejnych rozgrywkach 34-latek zamierza powalczyć o koronę króla strzelców? – Bardzo bym chciał to osiągnąć. Myślę, że w takiej lidze, jaką jest bielska „okręgówka” jestem w stanie osiągnąć ten cel. Jeżeli Michał (Chrysteczko – przyp. red.) zostanie w lidze to będziemy do końca walczyć o koronę. Zapowiada się fajna rywalizacja – deklaruje.

Aspiracje Kuźni przed nowym sezonem są równie wysokie, jak jej największej gwiazdy? – Nie ma jeszcze sprecyzowanych konkretnych celów. Taki klub, jak Kuźnia powinien być z roku na rok coraz lepszy. Chcemy zająć wyższą pozycję, niż przed rokiem, znaleźć się gdzieś w czołówce. Oczywiście każdy ambitny piłkarz mierzy w najwyższe cele, nie inaczej jest ze mną. Osobiście chciałbym grać o awans, ale to wszystko zależy od zarządu i spraw organizacyjnych oraz – co ważniejsze – finansowych. Jak wiadomo, obecnie w Ustroniu trwa budowa nowego stadionu i to głównie wokół niego klub się skupia – kontynuuje nasz rozmówca.

Adrian Sikora w trakcie rundy wiosennej zdążył poznać już nieco beskidzką ligę. Miał również okazję zobaczyć w „akcji” wszystkie zespoły. Które sprawiły na nim najlepsze wrażenie? – Spodobała mi się gra GKS-u Radziechowy-Wieprz. W moim odczuciu awansowali oni w pełni zasłużenie. Przed rundą w roli faworyta do mistrzostwa wypatrywałem Beskid Skoczów. Niestety, zawiedli w kilku spotkaniach, ale myślę, że w tym sezonie może udać im się uzyskać promocję do IV ligi. Sądzę również, że groźny będzie Pasjonat Dankowice oraz spadkowicze z wyższej ligi – wybiega w przyszłość filigranowy napastnik.