Inne - Sporty zimowe
Tuż za najlepszymi
Na największe słowa uznania z grona polskich skoczków zasłużył za niedzielny konkurs indywidualny w Lahti nie kto inny, jak Piotr Żyła.
Wiślanin jako jedyny z biało-czerwonych zameldował się na półmetku w czołowej „10”, to wobec próby na odległość 116 metrów. W serii finałowej wszyscy zgodnie notowali lepsze skoki pod względem ich długości, Piotr Żyła „odpalił” aż 127,5 m. Wpłynęło to na finalną lokatę podopiecznego WSS Wisła, który sklasyfikowany został na 6. miejscu. „Wewiór” z polskich skoczków punktował więc najlepiej, dystansując m.in. Dawida Kubackiego oraz Kamila Stocha, którzy zajęli pozycje 11. i 12.
Jak poszło pozostałym beskidzkim zawodnikom? Jakub Wolny z klubu z Bystrej „wyskakał” 111,5 m, zaś wiślańskiemu duetowi – Aleksandrowi Zniszczołowi i Pawłowi Wąskowi zmierzono odpowiednio 101 m i 97,5 m. Wymienionym „naszym” nie było dane więc dopisać do swojego dorobku żadnych „oczek” do zestawienia Pucharu Świata.
W Lahti rywalizację zdominowali skoczkowie z Niemiec oraz Austrii, lokujący się na wszystkich miejscach przed Żyłą. Z triumfu cieszył się Karl Geiger (122,5 oraz 130 m), który obronił fotel lidera z premierowej serii dzisiejszych zmagań.
Jak poszło pozostałym beskidzkim zawodnikom? Jakub Wolny z klubu z Bystrej „wyskakał” 111,5 m, zaś wiślańskiemu duetowi – Aleksandrowi Zniszczołowi i Pawłowi Wąskowi zmierzono odpowiednio 101 m i 97,5 m. Wymienionym „naszym” nie było dane więc dopisać do swojego dorobku żadnych „oczek” do zestawienia Pucharu Świata.
W Lahti rywalizację zdominowali skoczkowie z Niemiec oraz Austrii, lokujący się na wszystkich miejscach przed Żyłą. Z triumfu cieszył się Karl Geiger (122,5 oraz 130 m), który obronił fotel lidera z premierowej serii dzisiejszych zmagań.