
Tym razem bez wymiany ciosów
Jesienią w Żywcu oglądaliśmy istną wymianę ciosów, z której zwycięsko wyszła miejscowa Koszarawa. Teraz to Piast Cieszyn chciał być górą w meczu przed własną publicznością.
Beniaminek z Cieszyna, choć nie punktuje już tak regularnie, jak na początku sezonu, to w dalszym ciągu zaliczany jest do drużyn z czołówki tabeli Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej. Zespół prowadzony przez Kamila Sornata przed 24. kolejką plasował się na 6. pozycji w tabeli, mając na swoim koncie 42 punkty. Koszarawa była 8., tracąc do Piasta 6 "oczek". Zwycięstwo pozwoliłoby zatem drużynie Tomasza Fijaka zbliżyć się do swojego przeciwnika. Tak się jednak nie stało.
Na przekroju całego spotkania Piast był drużyną przeważającą. Już w 11. minucie Jakub Jeleń zmusił Wojciecha Mroka do kapitulacji, wykorzystując błąd Przemysława Jurasza. Ten sam zawodnik przed przerwą podwyższył wynik. Gospodarze z gola mogli cieszyć się jeszcze m.in. za sprawą Ireneusza Jelenia, lecz Mrok nie dał się już zaskoczyć. Koszarawa próbowała odpowiedzieć po uderzeniach Michała Garncarczyka i Grzegorza Szymika - Szymon Wawrzyczek stawał jednak na wysokości zadania.