Na początku sierpnia skoczkowie prowadzeni przez Thomasa Thurnbichlera wzięli udział w domowych zawodach FIS Grand Prix. W Szczyrku na podium stawali Aleksander Zniszczoł oraz Piotr Żyła, po czym podopieczni austriackiego szkoleniowca udali się na zaplanowane wakacje.

– Po sierpniowym urlopie spotkaliśmy się na krótkim zgrupowaniu w Zakopanem. Wszyscy wyglądali na wypoczętych i głodnych skoków narciarskich. Od początku skupialiśmy się na stabilizacji w pozycji najazdowej. Zawodnicy przyłożyli się do tego elementu, dzięki czemu był to bardzo udany obóz. Poziom rośnie, szczególnie w przypadku młodszych skoczków – informuje główny trener kadry A.

– Kolejnym krokiem był wylot do Sztokholmu, gdzie znajduje się tunel aerodynamiczny. Skoczkowie mogli liczyć na wsparcie trenerów wingsuitingu, nie tylko nasze. Da się dostrzec, że umiejętności lotne poprawiają się wraz z każdą wizytą w tym miejscu – chwali wizyty w Szwecji. – Musieliśmy zmienić nasze plany. Przełom sierpnia i września to treningi w Tyrolu. Chcieliśmy polecieć do Trondheim, gdzie w 2025 roku odbędą się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym, natomiast na ten moment szwankuje tam system polewania dużego obiektu – przekazuje 34-latek.

– Postawiliśmy zatem kierunek na Innsbruck, co także jest dobrym rozwiązaniem. Zawsze warto tam poskakać, szczególnie rano, kiedy nie wieje. To bezpieczny obiekt, a także jedna z aren Turnieju Czterech Skoczni, więc dobrze tam potrenować. Niezmiennie będziemy skupiać się na stabilności na rozbiegu. Przy tej okazji udamy się także do pobliskiego Stams. Tamtejsza ma zupełnie inny profil, więc zawodnicy będą musieli szybko dopasować się do zmiany obiektu, co jest cenną umiejętnością. Z ciekawością przekonam się, jak zawodnicy przeniosą czas spędzony w tunelu aerodynamicznym na skocznię. Jestem przekonany, że zrobią to we właściwy sposób. Po obozie w Austrii polecę z dwoma skoczkami z kadry A na inaugurację Letniego Pucharu Kontynentalnego do Oslo (9-10 września). Wesprę tam kadrę B. W połowie września czekają nas treningi na kolejnym obiekcie znanym z Turnieju Czterech Skoczni, a mianowicie w Oberstdorfie – kontynuuje Thurnbichler.

– Na przełomie września i października czekają nas dwa istotne sprawiany w ramach FIS Grand Prix. Najpierw w Hinzenbach (30 września-1 października), a później w Klingenthal (6-8 października). Wcześniej odbędą się zawody w Rasnovie (23-24 września), gdzie wyślemy jednego skoczka z kadry A, natomiast resztę zespołu stworzą juniorzy, którzy dostaną możliwość wystartowania w zawodach najwyższej rangi – uzupełnia Austriak.