Przemysław Niemiec pokazał się na trasie 13. etapu Tour de France. Kolarz z Pisarzowic brał udział w jednej z „akcji zaczepnych”.

Niemiec_wyscig

W pierwszej części etapu, liczącego 173 kilometry z Tours do Saint-Amand-Montrond, od peletonu oderwała się grupa sześciu zawodników. W tym gronie znalazł się Przemysław Niemiec w barwach Lampre-Merida. Ucieczka nie przyniosła jednak powodzenia, bo zbudowanie odpowiedniej przewagi uniemożliwił... wiatr. Główna stawka kolarzy „wchłonęła” prowadzących w wyścigu i na finiszu rozstrzygnęła się walka o etapowe zwycięstwo. To zapisał na swoim koncie Brytyjczyk Mark Cavendish, zapewniając sobie miejsce w historii Tour de France.

W klasyfikacji generalnej nie doszło zatem do przetasowań. W żółtej koszulce lidera wciąż drugi z Brytyjczyków, Chris Froome. Beskidzki „rodzynek” z Pisarzowic jest 37., z pokaźną stratą nieco ponad 33 minut do najlepszego.