We wtorek zawodnicy Krzysztofa Dybczyńskiego ulegli Wiśle Wielkiej 1:3. Wczoraj jaworzanie zaprezentowali się ze zdecydowanie lepszej strony, choć na udokumentowanie swojej przewagi nad Iskrą Pszczyna przyszło trochę poczekać. Dopiero w 40. minucie Michał Sztykiel wyprowadził Czarnych na prowadzenie, właściwie korzystając z podania Damiana Ścibora. Wcześniej dogodną sytuację na pokonanie Piotra Woźnicy zmarnował Radosław Gabzdyl. 

 

 

Przebieg spotkania niewiele zmienił się w drugiej połowie. Czarni nadal byli aktywniejszą drużyną, ale mieli problem ze wstrzeleniem się w bramkę pszczynian. Bliscy szczęścia byli m.in. Adam Waliczek tudzież Patryk Strzelczyk. Dopiero w doliczonym czasie gry Czarni przypieczętowali zwycięstwo. Z prawego skrzydła zacentrował Szymon Trybała, a piłkę do siatki skierował Waliczek.