Podbeskidzie od początku meczu zagrali taktyką wysokiego pressingu przez co drużyna ze Stali często popełniała błędy w defensywie. Groźnie pod bramką gospodarzy zrobiło się już w 12. minucie. Świetną sytuacje wypracował sobie Łukasz Sierpina, który znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak w tym pojedynku górą okazał się być golkiper drużyny z Mielca. Stal nie zamierzała pozostać dłużna. Chwilę potem Wasił Panajotow oddał dobry strzał z 18. metrów, lecz na "posterunku" stał Rafał Leszczyński, który popisał się efektowną paradą. Wynik spotkania w 29. minucie otworzył Łukasz Hanzel. Pomocnik zdecydował się na uderzenie z 20. metrów co okazało się być świetną decyzją. Widzowie nie mogli narzekać na brak emocji w pierwszej połowie, która zakończyła się ostatecznie prowadzeniem bielszczan 1:0. 

Rywale "Górali" od początku drugiej części gry szukali gola na wyrównanie, jednak defensywa Podbeskidzia spisywała się bez zarzutu. Ponownie na wysokości zadania w 53. minucie stanął Leszczyński, który świetnie zatrzymał oponenta w sytuacji jeden na jeden. Mecz nabierał tempa. jedna i druga drużyna groźnie atakowała. Gospodarze upatrywali swojej szansy w strzałach z dystansu - jednak bezskutecznie. W grze bielszczan z kolei było dużo niedokładności oraz niepotrzebnych strat. Wynik w drugiej połowie nie uległ zmianie i zawodnicy Podbeskidzia mogli cieszyć ze zwycięstwa.

Protokół meczowy poniżej.