UEFA Futsal Cup – II dzień
Kolejne dwa mecze turnieju eliminacyjnego futsalowej Ligi Mistrzów w hali pod Dębowcem przypadły na czwartkowy wieczór.
Wpierw drugie zwycięstwo w Bielsku-Białej odnieśli Finowie z Tampere, którzy dotkliwie rozbity w środę zespół ze Szkocji potraktowali jeszcze brutalniej. Szkoci zostali zaskoczeni aż 12 razy! Gospodarzy zmagań – ekipa Rekordu – czekała konfrontacja z mistrzem Litwy, która rozpoczęła się od sensacyjnego 0:2 dla rywali. "Rekordziści" opanowali jednak grę i zanotowali drugą wygraną w turnieju o Ligę Mistrzów.
UEFA Futsal Cup – II dzień:
Czwartek – 28.08.2014 r.
Mistrzowie Szkocji w konfrontacji z Ilves Tampere po raz drugi w Bielsku-Białej zaprezentowali futsal ubogi. Zagrali bardzo słabo, stracili jeszcze więcej goli niż w spotkaniu z Rekordem, pierwszą już w 2. minucie. Worek z bramkami otworzył Valtteri Simila, który na swoim koncie kolejne dwa trafienia zapisał tuż przed końcem premierowej odsłony. Cztery razy z celnego uderzenia cieszył się w tej części spotkania Juhana Jyrkiäinen. Wynik do przerwy oddaje przebieg gry, Finowie prowadzili 8:0. Po zmianie stron tempa nie forsowali, dołożyli cztery gole. Korespondencyjny pojedynek z bielskim zespołem wygrali.
FS Ilves Tampere – Perth Saltires 12:0 (8:0) 1:0 Simila (2') 2:0 Jyrkiainen (6') 3:0 Jyrkiainen (8') 4:0 Martiskainen (14') 5:0 Jyrkiainen (19') 6:0 Jyrkiainen (19') 7:0 Simila (20') 8:0 Simila (20') 9:0 Jyrkiainen (25') 10:0 Gronholm (27') 11:0 Majamaa (30') 12:0 Stenholm (35')
Ilves: Rantanen – Martiskainen, Simila, Lahtinen, Torvinen, Stenholm, Gronholm, Majamaa, Nyblom, Ahonen, Teittinen
Perth: Kajetaniak (Rathey) – J.Ballingall, S.Ballingall, Robb, Cappellaro, Bryce, Mackain, de Oliveira, Jarvie, Campbell, Dow
W potyczce z mistrzem Litwy podopieczni Adama Krygera dugo nie mogli złapać właściwego rytmu. Zawodnicy Lokomotyvasu odrobili zadanie domowe, dobrze, pod względem taktycznym i na miarę swoich możliwości stricte futsalowcy, przygotowali się do meczu. Głęboko cofnięci Litwini nastawili się na grę z kontry. Gospodarze konstruowali ataki pozycyjne, często uderzali na bramkę rywala, ale ich próbom brakowało precyzji, wspomnianym atakom odrobiny nietuzinkowości. Odrobina nerwowości w ich poczynania wkradła się natomiast po dwóch straconych bramkach. W 10. minucie uderzeniem pod poprzeczkę Justinas Zagurskas wykończył szybki wypad na połowę bielskiego zespołu. Kolejna kontra przyniosła gola numer dwa. Tym razem Bartłomieja Nawrata pokonał Biedrius Barevicius. Tuż przed upływem premierowej odsłony „biało-zieloni” złapali kontakt. Po golu Andrzeja Szłapy w nieco lepszych nastrojach udali się do szatni. Po wyjściu z niej bardzo szybko najpierw wyrównali –trafienie Michała Marka – następnie, po indywidualnej szarży Radka Polaska wyszli na prowadzenie. Sytuacja na parkiecie była w tym momencie opanowana. Poprawiła się w 32. minucie, „dużym palcem” pod poprzeczkę uderzył Artur Popławski. Kilkadziesiąt sekund później kibice obejrzeli akcję meczu. Trójka „rekordzistów” rozklepała rywali, w finalnej fazie ataku Szłapa podeszwą zagrał do Douglasa, który technicznym strzałem umieścił piłkę w siatce. W końcówce Litwini mogli zmniejszyć rozmiary porażki, zmarnowali przedłużony rzut karny, w kilku sytuacjach dobrze interweniował Krystian Brzenk.
Rekord Bielsko-Biała – FK Lokomotyvas Radviliškis 5:2 (1:2) 0:1 Zagurskas (10') 0:2 Barevicius (16') 1:2 Szłapa (18') 2:2 Marek (23') 3:2 Polasek (25') 4:2 Popławski (32') 5:2 Douglas (34')
Rekord: Nawrat (Brzenk) – Machura, Szymura, Janovsky, Franz, Szłapa, Douglas, Kmiecik, Łysoń, Polasek, Marek, Popławski, Mentel
Lokomotyvas: Dilys – Steinas, Paulauskas, Garsvinskas, Sirevicius, Sapola, Barevicius, Zagurskas, Segzda
Portal SportoweBeskidy.pl pełni rolę Patrona Medialnego wydarzenia. Turniejowi towarzyszy natomiast z naszym udziałem CHARYTATYWNA LICYTACJA.
