GKS Radziechowy-Wieprz do Jaworzna udał się z zamiarem odniesienia trzeciego zwycięstwa w lidze z rzędu. Zwycięstwa, które znacząco zbliżyłoby beskidzki zespół do ligowego podium na koniec sezonu. GKS Radziechowy olak

Zespół z Radziechów zmuszony był do odrabiania strat. W 15. minucie Marek Walczak przymierzył precyzyjnie z rzutu wolnego tuż zza pola karnego. Mogli goście doprowadzić do wyrównania wobec okazji Macieja Rozmusa i Piotra Trzopa. Pierwszy popisał się indywidualną akcję, drugi nie doszedł do piłki, ponieważ dobrze interweniował golkiper Szczakowianki. Gospodarze objętego prowadzenia bronili w różny sposób. – Bardzo agresywnie i twardo grał przeciwnik, momentami brutalnie. Nie pozwalał rozwinąć nam skrzydeł. Gra toczyła się w środku pola, często opierała się o długich podaniach – opisuje wydarzenia z pierwszej połowy Maciej Mrowiec, trener GKS-u.

Po zmianie stron goście „zaaklimatyzowali się” i prowadzili grę dążąc do wyrównania. Artur Kitka i Mateusz Janik swoich okazji nie wykorzystali. Nie zniechęciło to graczy Macieja Mrowca. W 80. minucie wydawało się, że dopną swego. Rozmus nie wykorzystał jednak rzutu karnego uderzając obok bramki. Tuż przed końcem meczu punkt jednak wywalczyli. Piotr Pindel dośrodkowaniem w pole karne odnalazł Marcina Dudkę. Tym samym „Fiodory” zachowały pozycję na podium.

Szczakowianka Jaworzno – GKS Radziechowy-Wieprz 1:1 (1:0) 1:0 Walczak (15') 1:1 Dudka (90')

GKS: Ł.Byrtek – Krasny, Dudka, Jaroszek, Sz.Byrtek (51' Noga), Rozmus, Motyka, Pindel, Kitka (67' Janik), Trzop (90' Tracz), Błasiak Trener: Mrowiec