Emocje związane z meczami reprezentacji Polski za nami. Wracamy zatem do ligowej rzeczywistości. Jaki powrót zaliczą „Górale”? tsp - górnik zabrzePodbeskidzie Bielsko-Biała w najbliższej serii gier zmierzy się z Zabrzu z tamtejszym Górnikiem. Oba zespoły w tabeli dzieli przepaść, Górnik jest wiceliderem, „Górale” zamykają ligowa stawkę, ale wobec wydarzeń ostatnich tygodni, nie stoją na straconej pozycji.

Przede wszystkim w Zabrzu nie pracuje już Adam Nawałka, twórca tego zespołu. Schedę po nim przejął Ryszard Wieczorek. Oczywiście w takich przypadkach można mówić o efekcie „nowej miotły”, ale czy zadziała on w tej sytuacji? Następca selekcjonera reprezentacji Polski stanie przed zadaniem niełatwym. Nawałka był trenerem Górnika od 1 stycznia 2010 rok. Pracował w jednym klubie niecałe cztery lata, co na polskie warunki jest osiągnięciem niebywałym. Awansował z drużyną do Ekstraklasy, a opuszczając ją niedawno na rzecz reprezentacji, zostawił na drugim miejscu w tabeli. Nikt w Zabrzu Nawałki do kadry puszczać nie chciał. Wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że stracą lidera, największą "gwiazdę" zespołu.

Nawałka nieco utrudnił swojemu następcy przygotowania do ponownego debiutu w Zabrzu, Wieczorek był trenerem Górnika w latach 2007-2008. Do reprezentacji powołał bowiem aż trzech kluczowych piłkarzy wicelidera T-Mobile Ekstraklasy. Pracujący ostatnio w II-ligowym ROW-ie Rybnik szkoleniowiec przed meczem z Podbeskidziem nie mógł podczas codziennych zajęć przyglądać się postawie Rafała Kosznika, Pawła Olkowskiego oraz Krzysztofa Mączyńskiego. Cała trójka trenowała z reprezentacją, zadebiutowała w niej.

Leszek Ojrzyński obejmują Podbeskidzie, na samym początku swojej pracy zapowiedział, że bardzo ważna będzie przerwa w rozgrywkach związana z meczami reprezentacji. Terminarz jest w tym sezonie napięty, mecz pogania mecz, w takich warunkach trudno wdrażać swoje pomysł, docierać do zawodników. Owa przerwa właśnie się kończy, trener „Górali” lepiej poznał zespół, a zespół trenera (rozmowa z trenerem Ojrzyńskim dostępna: tutaj), to powinno zaprocentować.

Mając w pamięci dwa ostatnie spotkania, z Wisłą i Lechią, można mówić o progresie. O tym czy tendencja zostanie zachowana przekonamy się w niedzielę. Spotkanie, które rozpocznie się o godzinie 18:00 poprowadzi Tomasz Musiał, 32-letni arbiter z Krakowa.

Oba zespoły tydzień temu grały towarzysko. Górnik pokonał Pasjonata Dankowice 6:0, a Podbeskidzie przegrało z Piastem Gliwice 0:1.

Przewidywany skład Podbeskidzia: Zajac – Górkiewicz, Pietrasiak, Konieczny, Telichowski – Sokołowski, Deja, Łatka, Malinowski – Pawela – Chrapek