W środę 14 czerwca pogórzanie zakończyli ligową kampanię domowym starciem z Borami Pietrzykowice. Nie potoczyło się ono po myśli gospodarzy, którzy dali sobie strzelić 3 gole, a jednocześnie ani razu nie byli w stanie sforsować defensywy i bramkarza drużyny przeciwnej. – Wynik nie do końca moim zdaniem odzwierciedla to, co działo się na boisku, choć trafiliśmy na mocnego przeciwnika. Nasza gra mogła napawać optymizmem na lepszy rezultat, natomiast gol do szatni, którego ekipa z Pietrzykowic strzeliła trochę podciął nam skrzydła – zauważa szkoleniowiec LKS-u Łukasz Hanzel.

Wraz ze swoim ostatnim meczem w bieżącym sezonie zespół z Pogórza z dorobkiem 22 punktów usytuował się na 13. miejscu w tabeli. Czy da to utrzymanie? Na odpowiedź zbyt wcześnie, tym bardziej, że jutro szansę przeskoczenia LKS-u w zestawieniu mieć będzie LKS Leśna. W razie wygranej z Podhalanką w Milówce drużyny punktami się zrównają, ale bilans bezpośrednich meczów korzystniej kształtuje się w przypadku reprezentanta podokręgu żywieckiego (LKS Leśna wygrał jesienią 3:0, w rewanżu triumfował LKS Pogórze 4:2 – przyp. red.).

Na odnotowanie zasługuje fakt, że tylko w czerwcu piłkarze z Pogórza „podnieśli” z murawy 9 „oczek”, pokonując rywali z Ujsół, Ślemienia oraz Rajczy i notując znakomity finisz ligi. – Co mogliśmy zrobić, to zrobiliśmy w końcowej fazie sezonu, generalnie notując udaną rundę. Jeśli przyniesie nam to pożądany skutek to super. Jeśli nie, trzeba będzie zakasać rękawy i walczyć w A-klasie. Przed rundą rewanżową doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że czeka nas ciężkie zadanie. Całe szczęście naszego klubu jest takie, że mamy zawodników, którzy czują się z klubem związani – wyjaśnia Hanzel.

Istotną rolę w powiększeniu punktowych łupów pogórzan odegrał eks-reprezentant kraju Piotr Ćwielong, który zaliczył 4 ligowe występy, a w nich strzelił 4 gole i zanotował 5 asyst. Wspomniana na wstępie konfrontacja z Borami była zarazem ostatnią z udziałem doświadczonego piłkarza w szeregach LKS-u. – Bardzo nam pomógł i potwierdził swój profesjonalizm. Został w klubie świetnie przywitany, dobrze zaaklimatyzował się w drużynie, a teraz zrobiliśmy mu super pożegnanie – komentuje szkoleniowiec.