Zawodnicy Rekordu odważnie rozpoczęli mecz, co błyskawicznie przyniosło efekty. Wynik spotkania już w 6. minucie otworzył Mateusz Gaudyn, który świetną kontrę zakończył celnym strzałem. Przeszkodą dla obu drużyn była śliska murawa, która stanowiła czasem trudność w utrzymaniu równowagi na boisku. Po stracie bramki zawodnicy bialskiej Stali ruszyli do ataku. To oni dominowali, szczególnie w środku boiska. Nie przełożyło się to jednak na zdobycz bramkową. Obie drużyny nie stworzyły sobie więcej dogodnych sytuacji i ostatecznie w pierwszej połowie nie zobaczyliśmy więcej bramek, ani też za wiele emocji - szczególnie jak na finałowe starcie. 

Bez zmian rozpoczęła się druga połowa - zarówno w składach drużyn jak i grze, jednak coraz pewniej zaczął grać BKS. W 54. minucie groźny strzał oddał Aleksander Chmielewski, lecz świetnie interweniował w tej sytuacji golkiper Rekordu - Krzysztof Żerdka. Kilka minut później sędzia po faulu Łukasza Szędzielarza w polu karnym odgwizdał "jedenastkę" dla graczy bialskiej Stali. Wykonujący ją Damian Szczęsny nie zdołał pokonać bramkarza "rekordzistów", który złapał jego strzał. Ku uciesze widzów na boisku rozgorzała prawdziwa walka. Drużyna BKS-u wyraźnie brnęła do zdobycia bramki, lecz bardzo dobrze w defensywie zachowywali się gracze Rekordu. Do najbardziej zaciętych momentów meczu należała końcówka spotkania. W 90. minucie dobrze główkował Szczęsny, lecz po raz kolejny nie zdołał on zaskoczyć Żerdki. Tuż przed końcem meczu po brzydkim faulu na Krzysztofie Chrapku czerwoną kartkę ujrzał Marek Sobik. Nie wpłynęło to jednak na wynik spotkania - Rekord wygrał 1:0 i drugi raz z rzędu zdobył Puchar Polski w bielskim podokręgu BOZPN.

Protokół meczowy poniżej.