Po kilku zimowych ubytkach drużyna z Radziechów i Wieprza do startu rundy rewanżowej ze spokojem podchodzić nie mogła. Premierową odsłonę sezonu 2019/2020 GKS ukończył na 14. miejscu, mając na swoim koncie 14 punktów. Będący w strefie spadkowej Beskid Skoczów miał zaledwie 5 "oczek" straty. Ostatnie w ligowej tabeli Wilki Wilcza natomiast 6. 

IV-ligowe rozgrywki zostały jednak zakończone - taką decyzję podjęły Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej. To pokłosie panującej epidemii koronawirusa. - Patrząc na to co się dzieje trzeba stwierdzić, że to słuszna decyzja. Jest już taki czas, że ciężko byłoby dograć ligę. Ponadto dotychczas nie było możliwości rozpoczęcia normalnych treningów - ocenia Robert Sołtysek, trener GKS-u. 

Szkoleniowiec Fiodorów chwali także sposób zakończenia rozgrywek niższych klas. - Przy braku spadków nikt nie cierpi, natomiast awansem doceniono drużyny, które były liderem po rundzie jesiennej. Ktoś może się czuć pokrzywdzony, zwłaszcza zespoły, które wiosną chciały się włączyć do walki o promocję do wyższej ligi - zauważa. - My obecnie nie trenujemy. Obiekty w Radziechowach są zamknięte. Marzymy o tym, aby wspólnie się spotkać na zajęciach, ale sytuacja - zwłaszcza na śląsku - jest nieciekawa - podkreśla były opiekun Mitechu Żywiec.