- Mieliśmy swoje problemy kadrowe przed tym starciem, ale to absolutnie nie jest wytłumaczenie. Zderzyliśmy się z drużyną bardzo fajnie grającą piłką i wygrał zespół lepszy - mówi trener Czarnych Jaworze, Krzysztof Dybczyński. 

 

 

Sam mecz nie był ciekawym spektaklem. Dużo walki, ale i niedokładności z jednej, jak i z drugiej strony. W 15. minucie gospodarze objęli jednak prowadzenie, po tym jak Michał Michalak precyzyjnie uderzył z rzutu wolnego. Czarni, co zrozumiałe, rzucili się do odrabiania strat, jednak w swych poczynaniach byli nieskuteczni. Najlepszą okazję, aby doprowadzić do remisu miał w 42. minucie Janusz Cyran, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem "Zetki". 

 

Po zmianie stron jaworzanie kontynuowali ofensywny napór, lecz bardzo dobrze radziła sobie z nim defensywa gospodarzy. Losy meczu zostały przesądzone w 69. minucie, gdy piłkarz drużyny z Tychów dobrym strzałem pokonał Dominika Chmiela. Tym samym Czarni odnieśli 4. porażkę z rzędu, a 5. tylko w tym miesiącu.