Już po 10. minutach gry widzowie tego spotkania ujrzeli dwie bramki. Wpierw wynik spotkania otworzył Filip Orszula, na co błyskawicznie odpowiedział Jakub Ogiegło. W kolejnych fragmentach meczu dankowiczanie byli już tak skuteczni – w przeciwieństwie do rywali. Drużyna z Pruchnej ostatecznie pokonała Pasjonat 4:1. – Nie było to rewelacyjne spotkanie w naszym wykonaniu, które będziemy długo pamiętać. Spisaliśmy się poniżej oczekiwań. "Dojeżdżaliśmy" do okolic 30. metra i na tym najczęściej kończyły się nasze ofensywne zapędy. Waliliśmy głową w mur. Zespół z Pruchnej dobitnie wypunktował nasze słabości w tym meczu – ocenił trener Pasjonata Artur Bieroński. 

Wobec tej porażki zespół z Dankowic stracił miejsce na podium na rzecz bialskiej Stali. Obie ekipy zmierzą się jednak w bezpośrednim pojedynku już w najbliższy weekend.