Strażak na co dzień rywalizuje w IV lidze małopolskiej. Różnicy klas nie było zatem ani na papierze, ani na placu gry, bowiem spotkanie toczyło się w bardzo wyrównanym tempie. Bardziej ofensywnie usposobieni w pierwszej połowie byli jednak piłkarze Drzewiarza. 31. minucie na lob zdecydował się Dariusz Łoś, lecz piłka po jego sprytnym strzale minimalnie przeszła obok słupka. Chwilę później szczęścia zabrakło, aby sfinalizować indywidualną akcję, Adamowi Palecie. 

W drugiej części meczu proporcje się odwróciły - to Strażak zaczął narzucać jasieniczanom własną filozofię gry. To popłaciło w 75. minucie, gdy ekipa z Rajska objęła prowadzenie po skutecznej dobitce jednego z zawodników Strażaka. Drzewiarz nie zamierzał jednak dać za wygraną... 



I już chwilę później doprowadził do remisu. Filip Gajda ulokował piłkę w sieci... bezpośrednio z rzutu rożnego. Jasieniczanie chcieli grać o pełną pulę, a ich determinacja została wynagrodzona tuż przed przerwą, gdy Bartłomiej Ślosarczyk z bliskiej odległości sfinalizował dogranie od Szymona Królaka.