Nie ma co ukrywać, iż Drzewiarz miał w tym spotkaniu optyczną przewagę. Już w 1. minucie jasieniczanie winni byli otworzyć rezultat meczu, lecz pojedynek sam na sam Adam Kozielski przegrał z Dominikiem Chmielem. Bialska Stal w premierowej odsłonie gry jednak podjęła rękawice wyżej notowanemu przeciwnikowi. Kilka razy było "gorąco" pod bramką Drzewiarza. Najlepszą sytuacje, aby wyprowadzić BKS na prowadzenie miał Jakub Pilch, który pomylił się z bliskiej odległości. Jasienicki zespół zdominował szczególnie drugą część mecz, lecz nie zostało to udokumentowane w wyniku, który od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego nie uległ zmianie. 

Była to namiastka meczu ligowego. Dużo sytuacji, dużo walki - ciekawe spotkanie. Szczególne brawa należą się drużynie za pierwszą połowę, gdzie podjęliśmy walkę z rywalem z wyższej półki. Po zmianie stron Drzewiarz bez dwóch zdań miał znaczną przewagę, ale udało nam się dowieźć remis do końca – mówi trener BKS-u, Mirosław Szymura.