W sobotniej konfrontacji podopieczni trenera Sławomira Szymali ponownie byli stroną aktywniejszą od przeciwnika, ale wyższości nad Koszarawą dowieźć nie zdołali. Podobnie, jak przynajmniej raz trafić do siatki rywala. – Goście wyjechali na pewno bardziej zadowoleni, generalnie od 60. minuty grali na czas, dążąc do uzyskania remisu – przywołuje potyczkę 8. kolejki szkoleniowiec bestwinian.

Brak skuteczności, poniekąd będący następstwem nie posiadania w składzie egzekutora z prawdziwego zdarzenia, to dziś największe zmartwienie ekipy z Bestwiny. – Piłkarsko wyglądamy nieźle, ale odczuwamy niedosyt, bo nie strzelamy goli. To problem, który powoduje, że jesteśmy na miejscu, które nas nie satysfakcjonuje – dodaje Szymala.

Wicemistrz sezonu minionego to aktualnie 8. drużyna „okręgówki”, mogąca pochwalić się 12-punktowym dorobkiem. Strata do liderującego Beskidu Skoczów wzrosła już do 9 „oczek”. We wrześniu piłkarze LKS-u zagrają jeszcze na wyjazdach – w Żywcu z Góralem i Chybiu z Cukrownikiem.