III-ligowy Rekord wykorzystał obowiązkową pauzę w rozgrywkach na bardzo pożyteczny sparing, z niebyle jakim przeciwnikiem. Do Bielska-Białej zawitała ekipa Wieczystej Kraków, która jest na ustach całej Polski. Zespół ten zdominował rozgrywki krakowskiej Klasy Okręgowej, gr. II, a do Bielska-Białej zawitali tacy zawodnicy jak: Radosław Majewski czy Michał Miśkiewicz. W szeregach Wieczystej zabrakło jednak kontuzjowanego Sławomira Peszki. 

Tyle słowem wstępu. Sam mecz, w pierwszych trzech kwadransach, toczył się pod dyktando krakowian. Przyjezdni raz za razem forsowali defensywę Rekordu, która przez ponad 30 minut wywiązywała się ze swych obowiązków bez zarzutu. W końcu jednak Wieczysta dopięła swego, po trafieniu Łukasza Pietrasa, który celnie przymierzył z okolicy "16". "Rekordziści" mogli pokusić się jeszcze przed przerwą o gola na wagę wyrównania, lecz strzał Marcina Czaickiego został zablokowany przez obrońcę Wieczystej, Dawida Jampicha. Notabene, byłego piłkarza Rekordu. 



Po zmianie stron bielszczanie byli bardziej skuteczniejsi w swoich poczynaniach. W przeciągu 5 minut zdołali oni doprowadzić do wyrównania oraz objąć prowadzenie, dzięki bramkom Mateusza Madzi i Daniela Iwanka. Decydujący głos należał jednak do ekipy z Krakowa. W 76 minucie po dobrym dośrodkowaniu do siatki trafił Seweryn Michalski.