W ubiegłym sezonie Unia Oświęcim do ostatniej kolejki walczyła o grę na czwartoligowych boiskach. Ostatecznie awansować się nie udało, a w przerwie letniej drużyna przeszła znaczące zmiany. Co czeka biało-niebieskich w nadchodzącym sezonie?

unia_Oświęcim_PN

Przygotowania do rozgrywek Unia rozpoczęła 12 lipca. Ten krótki okres był dla drużyny z Oświęcimia czasem wielkich zmian. Z klubem pożegnało się aż dziewięciu piłkarzy. W tym kilku, którzy stanowili o sile biało-niebieskich. W kadrze Jakuba Korby nie zobaczymy już Dawida Chylaszka, Dariusza Łukaszki, Szymon Dziędziela, Pawła Stępnia, Tomasza Grabca, Marcina Barciaka, Daniela Kornasia, Pawła Drobisza i Sebastiana Szewczyka.

W ich miejsce klub pozyskał kilku piłkarzy. Z Janiny Libiąż przybyli Michał Domżał, Jakub Bielawski i Kamil Pater. Z Przeciszovii Przeciszów przyszedł Rafał Przybyła, a z Iskry Brzezinki, Przemysław Włoch. - Nie ma co ukrywać. Personalnie Unia będzie słabszym zespołem, ale to nie oznacza, że będzie notowała gorsze wyniki. Nasze poczynania zweryfikuje boisko – uważa trener Korba.

Na kilka dni przed startem rozgrywek, skład Unii nadal nie jest wykrystalizowany. - Wciąż szukamy wzmocnień. Być może uda nam się jeszcze pozyskać nowych zawodników, ale póki co nie chce zdradzać nazwisk. Konkurencja nie śpi... - przyznaje szkoleniowiec. - Bez względu czy zasilą nasze szeregi czy nie, jesteśmy gotowi na walkę o zwycięstwo w każdym meczu – zapewnia.

Trener jest umiarkowanie zadowolony z okresu przygotowawczego. - Nasza gra w sparingach wyglądała różnie. Przygotowania były bardzo krótkie, a okres wakacyjny nie sprzyja solidnym treningom. Piłkarze mają swoje obowiązki,przez co nie mogłem dysponować wszystkimi moimi zawodnikami. Jest to jednak problem, z którym zmaga się większość trenerów drużyn na tym poziomie. Cały czas pracujemy i szukamy nowych rozwiązań. Widzimy swoje mankamenty i staramy się je eliminować – zapewnił szkoleniowiec.

W generalnym sprawdzianie przed startem sezonu biało-niebiescy wygrali z LKS Jawiszowice w ramach rozgrywek o okręgowy Puchar Polski. W środę mieli rozegrać sparing z Janiną Libiąż, jednak trener nie chce ryzykować zdrowia piłkarzy przed samą inauguracją ligi. W sobotę Unię czeka pierwszy mecz nowego sezonu z Sosnowianką Stanisław.